[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ponadto wyglądało na to, że Alex też ma kogoś na oku.
Instynktownie wyczuł obecność Amy za plecami.
Kay mówiła, że chciałeś się ze mną widzieć.
J.T. odwrócił się, odłożył malarski wałek na tackę i wytarł ręce z białej
farby.
Amy patrzyła na niego z rezerwą; bez makijażu wyglądała na
całkowicie bezbronną.
Chciałem spytać, jak się dzisiaj miewa Edna.
Amy stała w progu, z rękami wciśniętymi w kieszenie rozpiętego
płaszcza. Dostrzegła w oczach Jareda zmęczenie, zrozumiałe, jako że
niedawno wrócił ze służbowej podróży, a poza tym się śpieszył, żeby jak
najszybciej zakończyć prace w Elmwood House. Wiedziała, że powinna się
z tego cieszyć, bo co z oczu...
Mniej więcej tak samo jak w zeszłym tygodniu. Nie chciała, żeby
interesował się stanem jej babci. Ta troska utrudniała jej zachowanie
dystansu. Zapomniała o kwiatkach, ale nadal uważa, że mama żyje. Kay
wspomniała, że zaprosiła ciebie i Mike'a na obiad w Zwięto Dziękczynienia
zmieniła temat, nie chcąc słuchać, jak bardzo mu przykro z powodu Edny.
126
RS
Mike podobno przyjął zaproszenie, ale ty się wymówiłeś. Domyślam się,
że masz zobowiązania rodzinne.
J.T. był zły na ojca i jego niedorzeczne wymagania. Pragnął, żeby już
było po wszystkim, by mógł wrócić do swojej tożsamości, skończyć z
udawaniem i unikami. Miał jednak świadomość, że nie chodzi tylko o niego.
Nie wolno mu rujnować przyszłości swoich braci.
Prawdę mówiąc, raczej unikam rodzinnych zgromadzeń wyznał.
Nigdy specjalnie nie lubiłem świąt.
Wcale się nie dziwię powiedziała z nutą współczucia w głosie.
Trudno świętować bez matki.
Nie można tęsknić za tym, czego się nigdy nie poznało, pomyślał
cynicznie.
Nie dlatego. Raczej przez macochy.
Macochy? zdziwiła się szczerze. Ile razy twój ojciec się żenił?
Cztery. Wprawdzie miałem tylko dwie macochy, ale jego pierwsza
żona też co jakiś czas się pojawiała. Zawsze była wojna o to, czy ich
synowie mają spędzać święta z nimi, czy z nami. Pamiętam wiele
teatralnych gestów i łez.
Pamiętał także, jak siedział w swoim pokoju przed komputerem, bo
został sam na święta. Alex i Gray wcale nie byli szczęśliwsi, ulegając
manipulacjom swoich matek. Tak czy inaczej, święta nie kojarzyły mu się
najlepiej.
Masz przyrodnich braci?
Owszem. Wiedział, że wyjawił o sobie trochę za dużo, i miał
świadomość, że nie uniknie dalszych pytań.
Skoro nie lubisz przebywać z rodziną, to jak spędzasz Zwięto
Dziękczynienia i Boże Narodzenie?
127
RS
Przeważnie pracuję. Wyjeżdżam zaraz po prezentacji, która ma się
odbyć jeszcze w tym tygodniu.
Niełatwo było się o nim czegokolwiek dowiedzieć. Ponowna próba
zebrania informacji o jego statusie kredytowym i działalności nie przyniosła
żadnych efektów. Candace uważała, że to dlatego, iż od dawna pracował za
granicą. Amy była pewna jedynie tego, że Jared jest dobrym, wrażliwym
człowiekiem oraz że z niewiadomych powodów samotnie zmaga się z
życiem. Dobrze wiedziała, co to znaczy być zdanym tylko na siebie.
%7łałowała, że nie ufa jej na tyle, by jej o sobie powiedzieć coś więcej. Była
ciekawa, czy wobec jej przybranej siostry jest bardziej otwarty. ChcÄ…c
stłumić w sobie uczucie zazdrości wywołane tą myślą, spytała:
Zatem będziesz pracował w Zwięto Dziękczynienia? Kay prosiła
ją, by namówiła Jareda chociaż na deser.
W czwartek będę w podróży, wrócę do pracy w długi weekend, żeby
móc wszystko skończyć. Przyjadę dopiero póznym popołudniem.
Obiad jest zaplanowany na trzecią. Deser zostanie podany około
czwartej.
Przyglądał jej się przez dłuższą chwilę z nieodgadnionym wyrazem
twarzy. Dopiero gdy opuścił wzrok na jej usta, Amy domyśliła się, wokół
czego krążą jego myśli. Serce zaczęło jej łomotać, jakby chciało wyskoczyć
spomiędzy żeber.
A gdzie ty będziesz?
Tutaj. Zawsze spędzam ten dzień z babcią.
W takim razie się zastanowię obiecał, wyciągając rękę, żeby
odgarnąć jej włosy z policzka.
128
RS
Jared, nie rób tego poprosiła cicho, cofając się o krok. Ogarnęła ją
tęsknota, by znów znalezć się w jego ramionach. Nie mogę tego znieść.
Nie wiem, czego ode mnie chcesz, i nie wiem, czego chcesz od Candace.
Amy... WestchnÄ…Å‚ bezradnie.
Przestań. Nie jesteś mi obojętny. Zresztą Candace też nie. Wolę,
żebyś się do mnie nie zbliżał, jeśli nie wiesz, czego chcesz... i od której z
nas.
Rozległ się odgłos otwieranych drzwi, a potem dudnienie kroków na
schodach.
Muszę iść. Bezpiecznej podróży.
Witaj, Amy.
Cześć, Mike. Posłała dobrodusznemu hydraulikowi nieco
wymuszony uśmiech. Dlaczego pracuje pan w niedzielę?
Z powodu kurczaka i klusek.
Po jej wyjściu J.T. zastanawiał się, do czego właściwie zmierza.
Opuszczając trzy dni pózniej agencję Kelton i Wspólnicy, już wiedział.
Przynajmniej częściowo.
129
RS
Rozdział 10
J.T. przebywał w hotelu mniej więcej od pół godziny, gdy rozległ się
dzwonek telefonu komórkowego. Okazało się, że to Candace. Wcześniej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Home
- Heggan Christiane Nigdy nie mĂłw nigdy
- Stasheff, Christopher Warlock 03 The Warlock Unlocked
- Christy Poff [Internet Bonds 08] After Glow [WCP] (pdf)
- CHRISTA SCHROEDER Zeznania Sekretarki. 12 Lat u Boku Hitlera
- Stasheff, Christopher Starship Troupers 3. A Slight Detour
- Feehan Christine Karpaty 03 Dark Gold
- Christopher Pike [Thirst 03] The Eternal Dawn
- Feehan Christine Mrok 11. Mroczne Pochodzenie
- Christie Agatha Morderstwo w Orient Expresie
- Christie Agatha Zwierciadło pęka w odłamków stos
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- bucardimaria.opx.pl