[ Pobierz całość w formacie PDF ]
spojrzenie, jakie posłał jej Leslie, i poczuła się osaczona. Z wyjątkiem Bubba i Nory żadne z Fairchiidów nie
chciało jej tutaj. Gdyby tylko wiedzieli, jak bardzo chciałaby teraz być niewidoczna.
Bubb przedstawiał ją gościom ustawionym w szeregu, a Nora wyrażała radość z odnalezienia drogiej
bratanicy i dziedziczki. W czasie, gdy kolejni goście przechodzili, a następni zajmowali ich miejsce, Mary
uśmiechała się, aż rozbolały ją policzki. Hałas w sali rósł w miarę, jak z ust do ust przekazywano sobie hi-
storiÄ™ jej pojawienia siÄ™ w Fairchild Manor.
Nora podniosła wachlarz i zza niego odezwała się do Mary.
- Popatrz na koniec kolejki, to hrabia Shaw i jego syn. Syn nie jest żonaty i ma nadzieję na dobrą partię.
Mary spojrzała na pryszczatą twarz chłopca.
- Muszę być z dziesięć lat starsza od niego.
- Nie więcej niż osiem. - Nora najwyrazniej wiedziała, co mówi. - Lecz jesteś dziedziczką i w dodatku
piękną. Takiego smacznego kąska nikt nie zignoruje.
Z uczuciem ogromnej ulgi Mary odparła:
- Jestem już zaręczona.
Bubb najwyrazniej przysłuchiwał się tej rozmowie, gdyż zignorował wicehrabiego, którego dłoń ściskał, i
przysunÄ…Å‚ siÄ™ do Nory.
- Twój narzeczony jeszcze się nie pojawił, Mary. Może czuje się trochę zakłopotany koniecznością
pokazania się po tym, jak podbiłaś mu oko.
- Podbiłam mu oko? - słabo jęknęła Mary.
- W zasadzie nie oko, tylko policzek. - Uśmiech Nory był zjadliwy. - Czyżbyś była nim mniej oczaro-
wana, niż próbowałaś nam to wmówić?
To przesłuchanie było dokładnie tym, czego Mary obawiała się najbardziej. Przez ostatnie dziesięć lat nie
kłamała. Nie umiała szybko myśleć w obliczu zagrożenia. Choć przerażała ją myśl o konfrontacji z
Sebastianem na balu, pragnęła, by teraz był przy mej.
- Ależ skąd. Po prostu sądzę, że trzeba szybko nauczyć mężczyznę respektu. - Uśmiechnęła się do zi-
gnorowanego wicehrabiego z uprzejmością, która miała mu wynagrodzić nieuprzejmość jej krewnych.
Zachwycony wicehrabia uśmiechnął się również i zapytał: - Czy mogę być tak śmiały i poprosić panią o
taniec, panno Fairchiid?
Nora zainterweniowała, zanim Mary zdążyła się odezwać.
- Mary jeszcze nie przyjmuje zaproszeó, lordzie Thistlethwaite. Proszę dać szansę innym dżentelmenom.
Leslie położył mu rękę na ramieniu i popchnął go dalej, a gdy nierozważnego zalotnika otoczyły córki
Bubba, wysyczał: - Lord Thistlethwaite nie jest odpowiednim kandydatem, w dodatku poluje na majątek.
Spróbuj zapamiętać, że należysz do rodziny Fairchildów i zachowaj swe uśmiechy dla bardziej odpo-
wiednich partii.
Wstrętny tyran. Mary odwróciła się do wuja, spojrzała w jego wielkie oczy i powiedziała: - Cały czas
zachowujÄ™ siÄ™ stosownie do mojej pozycji.
- Do twojej pozycji? Twojej pozycji? - wybełkotał Leslie. - Skąd miałabyś wiedzieć, jak powinna się za-
chowywać dziedziczka?
- Lady Valery nauczyła mnie tego. Być może wuj również powinien zgłosić się do niej po naukę.
- Po naukę? Do kobiety? - Leslie zagulgotał jak indor, który ma zostać zarżnięty i obdarty z piór; po-
trząsnął głową, aż podskoczyły fałdy na jego wydatnym podbródku. - Musisz wiedzieć, że nigdy nie pytam
kobiet o zdanie.
- Ach, to dlatego nosi wuj te niemodne spodnie. Mary wygłosiła tę bezczelną uwagę chłodno, przekonana,
że ostry język i jadowite słowa wystarczą, by zadać celny cios.
Gdy Leslie nieśmiało łypał na swój strój, Mary już witała hrabiego Shaw z synem, który błagał ją o ta-
mec.
- To jest mój debiut i lady Smithwick nie pozwala mi jeszcze przyjmować zaproszeń. Mówi, że musimy
dać szansę innym dżentelmenom - powiedziała łagodnie Mary.
Co na to powie Nora? Uśmiechnęła się i zamruczała potakująco, a Mary poczuła zaczątek swego triumfu.
Może jednak uda jej się nie grać wyłącznie roli ofiary w tej sforze wilków.
Gdyby tylko Sebastian tu był i dzielił z nią ten moment triumfu! Przeszukała wzrokiem salę balową, lecz
nie zobaczyła jego sylwetki w tłumie. Jak mógł ją opuścić w tej przełomowej chwili? Chyba że ... planował
szukać pamiętnika, gdy wszyscy będą tańczyć.
Mary rozmyślała o własnej niekonsekwencji. Chciała stąd uciec, lecz chciała też, by przy jej boku był
mroczny, szlachetny, posiniaczony mężczyzna, który może jej umożliwić wydostanie się stąd. Zdaje się, że
trudy podróży i zamęt po przyjezdzie zmąciły jej zdrowy rozsądek. Wolała to wyjaśnienie niż inne. Na
przykład takie, że pragnie Sebastiana i jego pocałunków.
- Spójrz, moja droga - opanowana i zadowolona Nora wskazała jej nadchodzącego mężczyznę. Przyszedł
ktoś, kogo musisz zaszczycić tańcem. Idzie tu lano
Mary w jednej chwili wróciła do rzeczywistości. lan był tajemniczy i pogrążony w myślach, niewątpliwie
wiele w życiu przeżył, nie był jednak mężczyzną, którego szukała.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Home
- Heggan Christiane Nigdy nie mĂłw nigdy
- Stasheff, Christopher Warlock 03 The Warlock Unlocked
- Christy Poff [Internet Bonds 08] After Glow [WCP] (pdf)
- CHRISTA SCHROEDER Zeznania Sekretarki. 12 Lat u Boku Hitlera
- Stasheff, Christopher Starship Troupers 3. A Slight Detour
- Feehan Christine Karpaty 03 Dark Gold
- Christopher Pike [Thirst 03] The Eternal Dawn
- Feehan Christine Mrok 11. Mroczne Pochodzenie
- Christie Agatha Morderstwo w Orient Expresie
- Christie Agatha Zwierciadło pęka w odłamków stos
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- anapro.xlx.pl