[ Pobierz całość w formacie PDF ]
potrzebne pełnomocnictwa.
Kiedy Brad Stevenson już się pożegnał i odłożył słucha
wkę, Star popadła w głębokie zamyślenie.
Przecież powinnam się niesamowicie cieszyć, uzmysłowi
ła sobie, analizując przebieg rozmowy. Brad pochwalił moje
projekty. No i obiecał, a właściwie nawet zagwarantował mi,
środki na przeprowadzenie kampanii z prawdziwego zdarze
nia, na szeroką skalę, we wszystkich mediach, nie wyłączając
ogólnokrajowej telewizji. To przecież dla mnie, jako konsul
tantki reklamowej, profesjonalna szansa, o jakiej zawsze ma
rzyłam. Szansa na sukces, na błyskotliwą karierę w zawo
dzie, na przyszłą współpracę z największymi firmami brytyj-
134
skimi, a może i zagranicznymi, na korzystne kontrakty, na
intratne zlecenia! Powinnam się cieszyć, powinnam skakać
do góry z radości.
A mnie tymczasem... - uświadomiła sobie z zabarwio
nym goryczÄ… zdziwieniem - mnie tymczasem jest tak jakoÅ›
nijako, smętnie, markotno.
Ale dlaczego? - zaczęła się gorączkowo zastanawiać. -
Czyżby dlatego, że muszę cieszyć się sama? Czyżby dlatego,
że nie mam z kim podzielić mojej radości, nie ma mnie kto
pochwalić za to, co już osiągnęłam? I że nie ma nikogo, kto
będzie ze mną czekać na to, co jeszcze mogę osiągnąć?
- Ech, bez przesady! - mruknęła półgłosem i dla dodania
sobie otuchy lekceważąco machnęła ręką.
Tak przecież było zawsze i już dawno do tego przywy
kłam, przykonywała się w duchu. Miałam dość czasu! Ojciec
mało się mną interesował, bo wolał Emily, która wprawdzie
nie była jego rodzoną córką, ale zawsze bez porównania
lepiej ode mnie wiedziała, jak mu się przypodobać.
A matka? - zastanowiła się Star.
- Matce nigdy przecież nie zależało na moich sukcesach
- odpowiedziała sobie z goryczą na własne pytanie. - Matka
nigdy nie rozumiała moich ambicji, nie pochwalała moich
starań i dążeń. Kiedy dzięki stypendium za doskonałe wyniki
w nauce uzyskałam możliwość bezpłatnego kształcenia się
w elitarnej szkole średniej, miała mi do powiedzenia tylko
tyle, żebym uważała z tą edukacją, bo chłopcy nie przepadają
za przemądrzałymi dziewczętami.
No, dość już tych bezproduktywnych rozmyślań! - Star,
135
czując, że zaczyna się coraz bardziej poddawać pesymisty
cznemu, depresyjnemu nastrojowi, wydała w końcu samej
sobie takie właśnie kategoryczne polecenie. - Trzeba dzisiaj
wcześniej położyć się do łóżka, dobrze się wyspać i od jutra
brać się ostro do roboty! Bo Kyle...
Nie, Kyle nie ma tu nic do rzeczy! - pomyślała rozzłosz
czona.
Pracuję przecież dla Brada, a nie dla niego, zaczęła prze
konywać samą siebie w myślach. Więc Kyle Henson w ogóle
się nie liczy! Niech wraca albo nie wraca, niech znów wy
jeżdża do tej swojej Ameryki, kiedy chce, niech sobie tam
robi, co chce. Byleby tylko nie komplikował mi życia, byleby
tylko przestał się wtrącać do moich osobistych spraw! Kyle
jest mi zupełnie obojętny. Jest mi na tyle obojętny, że skoro
już się uparł, to mogę nawet z nim pojechać na to bezna
dziejne wesele Emily. Byleby tylko dał mi święty spokój,
byleby tylko niepotrzebnie nie zawracał mi głowy.
Kyle Henson nie dał Star spokoju, bo kiedy już położyła
się do łóżka i właśnie zasypiała, zatelefonował do niej z dru
giego brzegu Atlantyku.
- Pózno dzwonisz! - mruknęła dość opryskliwie, usły
szawszy w słuchawce jego głos.
- Podobno lepiej pózno niż wcale - zauważył sentencjo
nalnie.
- Czasami lepiej wcale.
- Na przykład, kiedy?
- Na przykład, kiedy rozmówca prawie śpi.
136
- Czyżbyś leżała już w łóżku, Star? - zainteresował się
Kyle.
- Tak cię to ciekawi? Nie mam zwyczaju sypiać na sie
dząco, więc leżę w łóżku. Ale nieważne! - stwierdziła, chcąc
zmienić temat i wysondować, o co naprawdę chodzi Kyle'o-
wi Hensonowi. - Dlaczego właściwie dzwonisz? Wiem już
od Brada, że moje projekty zostały przyjęte i że ty wracasz
jutro do Anglii.
- Ano właśnie! Jutro wracam i mam do ciebie w związku
z tym pewną nieśmiałą prośbę.
- Jak tylko będę mogła, to ją spełnię. Słucham cię uważ
nie. O co chodzi?
- O małe zakupy.
- O zakupy? - zdziwiła się Star.
- Właśnie. Będę na miejscu dopiero wieczorem, póznym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Home
- Helen Wells [Cherry Ames 03] Cherry Ames, Army Nurse (pdf)
- Stasheff, Christopher Warlock 03 The Warlock Unlocked
- John C Wright Golden Age 03 The Golden Transcendence
- Jane Yolen Pit Dragon 03 A Sending of Dragons
- Laurie Marks Elemental Logic 03 Water Logic
- Burroughs, Edgar Rice Tarzan 03 The Beasts of Tarzan
- 026. Roberts Nora Księstwo Cordiny 03 Beztroski książę
- John Gregory Betancourt New Amber Trilogy 03 To Rule In Amber
- GR798. Kay Patricia Klub bogatych kobiet 03 Tydzien we dwoje
- 0932. Banks Maya Greckie wesela 03 Dom dla ukochanej
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- natalcia94.xlx.pl