[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Lauro?
rozrywki, dopóki...
- Tak?
- No, właśnie, dopóki co? Mówiła mi, że nadal nic
Roześmiał się niespodziewanie.
sobie nie przypomina, a w prasie ani w telewizji nie ma
- Wiesz, normalnie nie miewam zahamowań w roz
żadnych komunikatów o zaginionej blondynce.
mowach z kobietami.
- Minęły dopiero cztery dni.
- Zauważyłam. Już pierwszego dnia, na przyjęciu
- Adamie, posłuchaj... - Iona urwała z wahaniem.
czy chociażby dzisiaj, kiedy rozmawiałeś z Ioną. Potra
- No, dalej, powiedz to wreszcie!
fisz gawędzić zajmująco i swobodnie, jak prawdziwy
- Może ona wcale nie chce sobie przypomnieć.
lew salonowy.
- Przypomnieć czego?
Tym razem jego śmiech był przepojony goryczą.
- Właśnie. - Przyjaciółka spojrzała mu prosto w oczy.
- Przepraszam, jestem okropna. Nawet się nie zasta
- O to właśnie chodzi.
nawiam nad tym, co mówię.
- Nie przepraszaj, Lauro. Szczerość jest twoim naj
- Jesteś dziwnie milczący, Adamie - odezwała się Lau
większym urokiem.
ra, kiedy wjechali do Denver. - Czy z powodu mojej gry?
Ich spojrzenia spotkały się na moment.
58 " ADAM I EWA
ADAMIEWA " 59
- Dojechaliśmy do Le Cassoulet" - szepnęła, od
wciąż odbijał się obraz Le Cassoulet". Kierowca za nim
wracając wzrok.
zatrąbił niecierpliwie. Przez głowę Adama przelatywały
Gdyby mu nie powiedziała, nawet nie zauważyłby, że
niespokojne myśli.
są na miejscu. Tak bardzo chciał... Właśnie, czego
Chyba straciłeś rozum, upominał się w duchu. Nawet
chciał?
nie wiesz, kim jest naprawdę ta kobieta, nie znasz jej
- Adamie, przejechałeś za daleko - powiedziała, ma
nazwiska, rodziny, nie masz pojęcia, w jakiej znalazła się
chając do Trumana, który stal na chodniku z dziwną
sytuacji. Może to tylko pociąg fizyczny? Ale przecież
miną, wpatrując się w samochód brata.
masz aż przesadne skrupuły, by nie wykorzystać jej na
Adam gwałtownie wdepnął hamulec. Gdyby nie pas
iwności i niewinności. Ona jest inna, zupełnie inna niż
bezpieczeństwa, Laura uderzyłaby czołem w szybę.
wszystkie. I co z tego? Czym to się według ciebie ma
- Przepraszam - wymamrotał i powoli podjechał do
skończyć? Nawet gdyby nie było dodatkowego warunku
krawężnika. Tru podbiegł, by otworzyć drzwiczki.
w testamencie...
- Lauro, wyglądasz jak sama radość poranka - o-
Nagle spostrzegł, że wciąż zatacza koła wokół restau
znajmił z zachwytem, ceremonialnie podając jej ramię.
racji. Tam, w środku, siedzieli Tru i Laura. Przy zacisz
- Ty też pięknie się prezentujesz, Tru - zrewanżowa
nym, malutkim stoliku na dwoje. Zerknął na zegarek
ła się z uśmiechem.
i niecierpliwie zabębnił palcami po kierownicy. Koledzy
Adam zerknął na brata. Rzeczywiście, Tru wyglądał
czekają na niego w klubie. Już jest spózniony.
nadzwyczaj wytwornie w popielatym włoskim garnitu
rze, błękitnej jedwabnej koszuli i krawacie od Armanie-
- Przepraszam, ale u nas obowiązuje marynarka
go, koloru bordo w dyskretny wzorek. Ten widok coś mu
i krawat - upomniał go uprzejmie, lecz stanowczo szef
jednak przypominał.
sali.
- Hej, kochany, przecież to moje ubranie! - zawołał
- Och, bardzo mi przykro, ale jestem umówiony na
zdumiony.
ważne spodkanie. Przy stoliku już na mnie czekają. Pan
Tru mrugnął do niego, nie speszony.
rozumie, interesy - powiedział przymilnie Adam, dys
- Chyba nie sądzisz, że wpuściliby mnie do Le Cas
kretnie wsuwając szefowi do kieszeni dwudziestodo-
soulet" w dżinsach i skórzanej kurtce, co?
larówkę. Reakcja była natychmiastowa. Mężczyzna ski
Laura odchodząc obejrzała się na Adama.
nął na dziewczynę w szatni. Na ladzie błyskawicznie
- Dzięki za urocze przedpołudnie - powiedziała.
znalazła się czarna marynarka i ponury szary krawat.
- Możemy je jutro powtórzyć - rzucił z wymuszo
nym uśmiechem, widząc, że Tru nie puścił jej ręki. Mało elegancka marynarka okazała się o kilka nume
Ruszał powoli, wpatrzony w tylne lusterko, gdzie
rów za duża, krawat za krótki, a wszystko kłóciło się ze
ADAM I EWA " 6 1
60 " ADAM I EWA
- Jedno można z pewnością powiedzieć o przyjacio
sportową koszulą, którą miał na sobie. Adam krytycznie
obejrzał się w lustrze i ruszył w kierunku sali. łach Adama - bardzo lubią wygrywać.
W pierwszej chwili na widok Tru, ubranego w jego - I bardzo lubią grać - dodała.
Peter oparł się plecami o framugę.
własny, szyty na miarę włoski garnitur, chciał się wyco
fać. Niestety, natknął się na Laurę, wracającą z toalety. - A także jeść w dobrych restauracjach. Słyszałem,
- Adam? że Tru zabrał cię do Le Cassoulet".
- Laura? - Owszem. Był tam również Adam.
- Adam? - Peter Fortune pytająco uniósł gęste brwi.
Zdumiona zmierzyła go wzrokiem od stóp do głów.
Adam bezsilnie wzniósł oczy do nieba. - Tak. Muszę przyznać, że miał bardzo efektowne
- Zjesz z nami obiad? - zapytała, wyraznie tłumiąc
wejście - zaśmiała się.
wesołość. Adam słyszał ten śmiech już w korytarzu. Wchodząc
zmierzył brata czujnym spojrzeniem.
- Z przyjemnością. - Usiłował zrobić dobrą minę do
- Co was tak śmieszy? Ja też lubię kawały.
złej gry.
Tru miał najwyrazniej podobne problemy. Peter dał mu braterskiego kuksańca w bok i zniknął
- Myślałem, że jesteś umówiony w klubie - stwier
dyskretnie. Laura spłonęła rumieńcem.
dził cierpko. Adam obciągnął na sobie błękitny sweter i odezwał
Adam przysunął sobie krzesło i usiadł pomiędzy ni się zasadniczym tonem:
- Jadę do Boulder. Może chciałabyś mi towarzyszyć?
mi.
- Interesy?
- Odwołałem spotkanie - stwierdził swobodnie, nie
zważając na rozbawioną minę, z jaką brat studiował jego - Można i tak powiedzieć. Chcę wybrać coś na au
strój. Laura wzięła do ręki kartę.
kcję dobroczynną. Konkretnie obraz Ellmana. Jeffreya
- Co proponujecie, chłopcy? - zapytała.
Ellmana. Słyszałaś o nim kiedyś?
Bezradnie uniosła ku niemu wzrok.
- Proszę, wejdz! - zawołała Laura. - Drzwi są otwarte.
- Nie wiem...
Peter Fortune przestąpił próg rozświetlonego słońcem
- Och, wybacz!
salonu dla gości. Laura siedziała w otwartych drzwiach
- Nie szkodzi. Powiedz mi, czy jest dobrym malarzem?
tarasu, przeglądając jakiś magazyn.
- W każdym razie popularnym. Poza tym zgodził się
- Hej, jak udał się wczoraj tenis? - zapytał.
dać jeden z obrazów na aukcję. Przedstawi mi trzy do
- Fajnie. Wygraliśmy wszystkie sety - odparła, od
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Home
- Hohlbein, Wolfgang Kevin Von Locksley 01 Kevin Von Locksley 267 S
- Carroll_Jonathan_ _BiaĹe_JabĹka_01_ _BiaĹe_jabĹka
- Graham Masterton Wojownicy Nocy 01 Wojownicy nocy cz.1
- Becky Wilde [Eagle River 01] Eagle River Alpha (pdf)
- Liu M. Marjorie PocaĹunek Ĺowcy 01 PocaĹunek Ĺowcy
- Mull Brandon BaĹniobĂłr 01 BaĹniobĂłr
- Anthony, Piers Tarot 01 God of Tarot
- Foster, Alan Dean Spellsinger 01 Spellsinger
- Greg Bear Darwin 01 Darwin's Radio
- Mercedes Lackey & Rosemary Edghill Bedlam's Bard 04 Beyond World's End
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lwiaprzygoda.htw.pl