[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- A kim jest ta panna Allard? - zapytała Emily. - Podaj mi cukier, Amy.
- Panna Allard to dama, która posiada najpiękniejszy sopran na całym bożym świecie -
wyjaśnił hrabia, przesuwając cukiernicę w stronę wnuczki. - Wcale nie przesadzam.
Słyszeliśmy, jak śpiewa, kiedy byliśmy w Bath.
- Och - mruknęła Emily, mieszając łyżeczką w filiżance. - To ta nauczycielka. Już sobie
przypomniałam.
- Chyba nie będzie dzisiaj padało? - zapytała wicehrabina, patrząc w okno. - Byłabym bardzo
niezadowolona. Mam ochotę wybrać się na zakupy.
- A ja pewnie po południu odwiedzę te damy - powiedział hrabia, a potem zachichotał.
- To wielka przyjemność spotkać się z osobami prawie tak samo wiekowymi jak ja.
- Jeśli pozwolisz, sir, z chęcią dotrzymam ci towarzystwa - zaproponował Lucius.
- Ty, Luce?! - Emily popatrzyła na brata ze zdumieniem i wybuchnęła śmiechem. -
Chcesz z własnej woli towarzyszyć dziadkowi w odwiedzinach u dwóch starych dam, choć mama
twierdzi, że łatwiej jest wyrwać ząb niż wyciągnąć cię na kurtuazyjne wizyty?
- Starszych, Emily - zwróciła j ej ostro uwagę matka. - U dwóch starszych dam.
- Ja też chcę iść - zawołała Amy z entuzjazmem. - Mogę, Luce? Mogę, dziadku?
- Cóż, ja z wami nie idę - zadeklarowała Emily. - Wolę zakupy z mamą.
- Nikt cię o to nie prosił, Em - zauważyła Amy. - Poza tym pani Melford i jej siostra to ciotki mojej
znajomej, a nie twojej. Bardzo chcę je poznać.
Pózniej, przygotowując się do wyjścia, Lucius długo się zastanawiał, dlaczego zapragnął
towarzyszyć dziadkowi. Emily mówiła prawdę, wspominając o jego awersji do kurtuazyjnych wizyt.
A te damy, do których się udawali, z pewnością są już w bardzo podeszłym wieku. Bez wątpienia
rozmawiać będą z hrabią o zdrowiu i wspominać odległą przeszłość, a on już po kilku minutach
będzie musiał się szczypać, żeby nie zasnąć.
Czy idzie tam, ponieważ znajome dziadka spokrewnione są z Frances? Jeśli tak, to bardzo głupi
powód.
Ale czy istnieje jakiÅ› inny?
Okazało się jednak, że wcale się nie nudził. Pani Melford, dama niskiego wzrostu, okrąglutka, o
uśmiechniętej twarzy, nadal noszącej ślady urody, o której wspominał hrabia, była zachwycona
spotkaniem z mężem dawnej przyjaciółki oraz faktem, że wnuki hrabiego chciały mu towarzyszyć w
odwiedzinach. Rzeczywiście opowiadała o przeszłości, jednak czyniła to z wielkim humorem,
rozśmieszając Luciusa i Amy do łez.
- Ale nie ma nic bardziej zniechęcającego dla młodych - stwierdziła w końcu - jak dwójka starych
ludzi rozprawiających o przeszłości tak dalekiej, że nawet mnie wydaje się ona historią z innego
życia. Lepiej ty opowiedz mi coś o sobie, dziecko - zwróciła się do Amy.
A ona natychmiast opowiedziała o swoim ostatnim tryumfie - wizycie w Bath, gdzie mogła wziąć
udział w wieczorku muzycznym i usłyszeć śpiew panny Allard i gdzie po raz pierwszy występowała
w roli gospodyni, gdy panna Allard pojawiła się w wynajętym mieszkaniu hrabiego, zaproszona na
podwieczorek. Nie zapomniała oczywiście o balu w Sali Zgromadzeń, na którym jej towarzyszką
była także panna Allard, w roli specjalnego gościa hrabiego.
- Bardzo ją polubiłam, madame - wyznała Amy, spoglądając z rozpromienioną twarzą na panią
Melford. - Traktowała mnie jak dorosłą.
- Bo jesteś już dorosła, dziecko. Mimo że nie miałaś jeszcze swojego debiutu. Założę się, że nie
możesz się doczekać. Wiesz? Jesteś bardzo podobna do swojej babki, zwłaszcza usta i podbródek.
Kiedy pojawiła się w towarzystwie, cały świat się w niej żako chał. Zapytaj dziadka. On przecież też
padł ofiarą jej uroku.
- To prawda - potwierdził hrabia. - Zaciągnąłem ją przed ołtarz już po sześciu tygodniach
znajomości, obawiając się, że pozna kogoś, kto bardziej się jej spodoba.
- Dobrze pan wie, że poza panem bożego świata nie widziała - rzuciła ze śmiechem pani Melford. -
Ale to zadziwiające, że będąc w Bath, poznaliście Frances. Nie wiedziałam, że znowu śpiewa.
%7łałuję, że nas tam nie było i nie mogłyśmy jej usłyszeć.
Mówiła o kuzynce z wyrazną sympatią.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Home
- Laurie King Mary Russel 07 The Game
- Dell Ethel Mary Powrotna fala
- Baxter, Stephen Xeelee 02 Timelike Infinity
- Szczesliwa przegrana Katee Robert
- Anthology Sins of Spring
- Fred Saberhagen Specimens
- Delilah Devlin Sanctuary (pdf)
- Bezpieczna przystać‚â€ŚÄ‚Ë˜Ă˘Â‚ŹśĹź Danielle Steel
- James Axler Outlander 02 Destiny Run
- King Stephen PokochaśÂ‚a Toma Gordona
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- natalcia94.xlx.pl