[ Pobierz całość w formacie PDF ]
z posiadanych butów.
Jeżeli ktoś będzie usiłował dostać się do pokoju powiedziała sobie będę waliła w
ścianę tak mocno, jak potrafię. Mary King mieszka obok i to ją obudzi. I będę wrzeszczeć na
cale gardło. Wtedy przyjdzie mnóstwo ludzi i powiem, że miałam zły sen po tym wszystkim,
co się zdarzyło.
Siedziała, a czas mijał. Usłyszała ciche kroki na korytarzu. Zatrzymały się przy jej
drzwiach. Nastąpiła długa przerwa, a potem klamka poruszyła się powoli.
Miała już krzyczeć? Jeszcze nie.
Drzwi zostały pchnięte. Skrzypnęły, ale komoda zatrzymała je. To musiało zaskoczyć
osobÄ™ na zewnÄ…trz.
Znowu nastąpiła przerwa, potem rozległo się pukanie, bardzo delikatne pukanie do drzwi.
Julia wstrzymała oddech. Cisza, i znowu pukanie powtórzyło się, jeszcze cichsze i bardziej
stłumione.
Zpię , powiedziała Julia do siebie. Nie słyszę niczego .
Kto mógł przyjść i pukać do jej drzwi w środku nocy? Jeżeli to ktoś, kto ma do tego
prawo, zawoła, zacznie stukać klamką, narobi hałasu. Ale ta osoba chyba nie śmiała
hałasować&
Przez długi czas Julia siedziała nieporuszona. Pukanie nie powtórzyło się, a klamka nie
drgnęła. Ale dziewczynka siedziała napięta i czujna.
Siedziała tak bardzo długo. Nie wiedziała, ile trwało, zanim zmorzył ją sen. Szkolny
dzwonek obudził ją skurczoną w niewygodnej pozycji na skraju łóżka.
II
Po śniadaniu dziewczynki udały się na górę ścielić łóżka, potem zeszły do dużego hallu na
modlitwę, wreszcie rozpierzchły się po klasach.
Podczas zamieszania, kiedy uczennice śpieszyły w różnych kierunkach, Julia weszła do
jednej z klas, wyszła innymi drzwiami, przyłączyła się do grupy idącej wokół domu,
schowała się za rododendrony, wykonała serię strategicznych uników i wreszcie dotarła do
muru otaczającego teren szkoły, gdzie lipa miała gruby konar tuż przy ziemi. Wspięła się na
drzewo z łatwością, bo przecież robiła to całe życie. Ukryta całkowicie w gęstwinie liści,
patrzyła od czasu do czasu na zegarek.
Była pewna, że nikt nie zauważy jej nieobecności. W szkole panował chaos, brakowało
dwóch nauczycielek, a ponad połowa uczennic pojechała do domu. To oznaczało, że
wszystkie grupy muszą zostać zreorganizowane, więc nikt nie będzie w stanie dostrzec
nieobecności Julii Upjohn, aż do pory lunchu, a do tego czasu&
Spojrzała jeszcze raz na zegarek, zsunęła się po drzewie do poziomu muru, usiadła na nim
okrakiem i gładko opuściła się na drugą stronę. Sto metrów dalej był przystanek autobusowy,
a autobus miał nadjechać za parę minut. Przybył punktualnie, Julia zatrzymała go i wsiadła,
mając na rozwichrzonych włosach pilśniowy kapelusz, wyciągnięty spod bawełnianej
sukienki.
W swoim pokoju zostawiła list do panny Bulstrode, oparty na umywalce:
Szanowna Panno Bulslrode
nie zostałam porwana, ani nie uciekłam, więc proszę się nic niepokoić. Wrócę tak szybko,
jak siÄ™ da.
Oddana Julia Upjohn
III
W domu pod numerem 228 na Whitehouse Mansions, George, nieskazitelny lokaj
Herkulcsa Poirota, otworzył drzwi i przyjrzał się z pewnym zdziwieniem dziewczynce z
wybrudzonÄ… buziÄ….
Czy mogłabym zobaczyć się z panem Herkulesem Poirotem?
George potrzebował na odpowiedz trochę więcej czasu niż zwykle. Osoba gościa
zaskoczyła go.
Pan Poirot nie przyjmuje nikogo bez wcześniejszego uzgodnienia.
Obawiam się, że nie mam na to czasu. Naprawdę muszę zobaczyć się z nim zaraz. To
bardzo pilne. Chodzi o morderstwa i rabunek.
Muszę upewnić się, czy pan Poirot przyjmie panią.
Zostawił ją w hallu i odszedł, aby porozumieć się ze swoim panem.
Pewna młoda dama chce się pilnie zobaczyć z panem, sir.
Jaka młoda dama?
Powiedziałbym, proszę pana, że jest to raczej dziewczynka.
Dziewczynka? Młoda dama? Co chcesz powiedzieć, George? To absolutnie nie jest to
samo.
Obawiam się, że nie zrozumiał mnie pan w pełni, sir. Powiedziałbym, że jest
dziewczynką, uczennicą. Ale choć jej sukienka jest brudna i wręcz podarta, niewątpliwie jest
młodą damą.
Rozumiem, że to termin socjologiczny.
I chce widzieć się z panem w sprawie jakichś morderstw i rabunku.
Poirot podniósł brwi.
Jakieś morderstwa i rabunek. Osobliwe. Wprowadz tę dziewczynkę, tę młodą damę.
Julia weszła do pokoju tylko odrobinę onieśmielona. Odezwała się grzecznie i zupełnie
swobodnie.
Dzień dobry, panie Poirot. Jestem Julia Upjohn. Myślę, że zna pan bliską przyjaciółkę
mamusi, panią Summerhayes. Mieszkałyśmy u niej zeszłego lata i wiele o panu opowiadała.
Pani Summerhayes& Poirot wrócił myślą do maleńkiego miasteczka, położonego na
zboczu wzgórza i do domu na szczycie tego wzniesienia. Wspomniał uroczą, piegowatą
twarz, kanapę z połamanymi sprężynami, masę psów i inne rzeczy, miłe i niemiłe.
Maureen Summerhayes powiedział. Ach tak.
Ja nazywam ją ciocią Maureen, ale ona nie jest wcale moją ciotką. Opowiedziała nam.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Home
- Heggan Christiane Nigdy nie mĂłw nigdy
- Stasheff, Christopher Warlock 03 The Warlock Unlocked
- Christy Poff [Internet Bonds 08] After Glow [WCP] (pdf)
- CHRISTA SCHROEDER Zeznania Sekretarki. 12 Lat u Boku Hitlera
- Stasheff, Christopher Starship Troupers 3. A Slight Detour
- Feehan Christine Karpaty 03 Dark Gold
- Christopher Pike [Thirst 03] The Eternal Dawn
- Feehan Christine Mrok 11. Mroczne Pochodzenie
- Agata Christie Dwanaście prac Herkulesa
- Dodd Christina Niezapomniany rycerz
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- demonter.keep.pl