[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Chyba godzin, dalej rękopis jest nieczytelny  westchnął kapitan.
 A autor?
 Nie podpisał się, widocznie miał zamiar dalej notować.
%7łołnierze zamilkli.
WÄ…saty Gruzin wyciÄ…gnÄ…Å‚ papierosy.
 Zapalimy?
 Możemy, ale wyjdzcie na zewnątrz.
Były to słowa wypowiedziane w jak najbardziej odpowiedniej chwili. Z północnego wschodu zaczął
narastać warkot silników i po chwili nad ziemianką przetoczył się grzmot latającej łodzi. Chorąży
Mczechadze wystrzelił zieloną rakietę, samolot przechylił się ze skrzydła na skrzydło, wykonał zakręt i
zrzucił na zamarzniętą powierzchnię małego jeziora duży zasobnik pod czerwonym spadochronem.
I spokojnie odleciał w kierunku Murmańska. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl
  • lude("s/6.php") ?>