[ Pobierz całość w formacie PDF ]

osiągnięcia ich rozwoju. Później, w toku naszej ewolucji, dojdziemy do momentu, kiedy te
mało rozwinięte dusze nie będą mogły posuwać się obok innych i nastąpi konieczność
rozdziału.
Jest to analogiczne do wyboru uczniów w szkole przez nauczyciela, W ciągu roku
szkolnego musi on przygotować chłopców do egzaminu i prawie w połowie roku wie dobrze,
którzy egzamin wytrzymają. Jeśli ma w szkole uczniów zapóźnionych, musi im w połowie
roku powiedzieć:
„Nadaremnie pozostawalibyście z towarzyszami, gdyż lekcje trudniejsze, które teraz
rozpocznę, będą dla was zupełnie niezrozumiałe. Jest niemożliwością, abyście przygotowali
się do egzaminu, dlatego usiłowania wasze byłyby bezowocne i stalibyście się tylko
przeszkodą innym. Lepiej więc, jeśli zrezygnujecie z niemożliwości i będziecie pracować w
klasie niższej, a na rok przyszły zdacie egzamin razem, gdyż to, co teraz jest niemożliwe,
wyda się wam wtedy łatwym".
To w pewnym okresie powiedziane będzie do ego zapóźnionych. Porzucą one klasę w
ciągu kursu i pójdą naprzód w roku następnym. Jest to owo "potępienie eoniczne", o którym
www.teozofia.org
wspomniałem niedawno. Około dwóch piątych ludzkości zatrzyma się w ten sposób,
pozwalając pozostałym trzem piątym dążyć z daleko większą szybkością ku chwalebnemu
przeznaczeniu, które ich czeka.
ROZDZIAŁ X
CO DAJE STUDIOWANIE TEOZOFII ?
"Członkowie Towarzystwa Teozoficznego studiują te prawdy, a teozofowie pragną
żyć według nich”. Jakim tedy człowiekiem jest prawdziwy teozof w konsekwencji wiedzy,
którą posiada? Jaki rezultat cała ta nauka daje w życiu codziennym? Wiedząc, że jest Potęga
najwyższa, kierująca biegiem ewolucji, wiedząc, że Potęga ta jest Wszechmądrą i
Wszechmiłującą, teozof musi zdawać sobie sprawę, że wszystko, cokolwiek istnieje, służy
postępowi. Zdaje sobie sprawę, że słowa Pisma Świętego, utrzymujące, iż wszystko pracuje
razem dla Dobra, nie są fantazją lub pobożnym życzeniem, ale potwierdzają fakt naukowy.
Dla każdego syna ziemi jest pewnością absolutną, że osiągnie w końcu chwałę
niewypowiedzianą, bez względu na to, czym jest obecnie. Oto wszystko. Od tej chwili
człowiek jest na drodze, wiodącej ku chwale i trzeba tylko, aby zrozumiał, iż wszystko, co go
otacza, przeinaczone mu jest ku pomocy, a nie ku przeszkodzie.
Zaiste, jest na świecie wiele zła i wiele cierpienia, lecz teozof z pewnego wyższego
punktu widzi, że jakkolwiek straszne byłoby to zło i to cierpienie, jest ono tylko czasowym i
powierzchownym i zużytkowanym być może całkowicie jako czynnik postępu. W czasie swej
nieświadomości, kiedy patrzył na życie z własnego poziomu, nie mógł tych rzeczy zrozumieć,
bowiem patrzał z dołu i widział tylko jedną stronę. Wzrok jego wpatrywał się ciągle w zło
pozorne, a jego znaczenia istotnego nigdy nie był w stanie objąć.
Teraz, gdy wzniósł się na wyższe poziomy myśli i świadomości, kiedy patrzy z
wyżyny okiem ducha, rozumie życie jako całość i zdaje sobie sprawę, że wszystko w istocie
swej jest dobrem, że nie kiedyś będzie dobrze, lecz że jest teraz, w tej chwili, w toku walki
nieustannej i pod pozorami zła, że potężny pęd ewolucji dąży naprzód i wszystko dzieje się
dobrze, gdyż wszystko w ładzie doskonałym spieszy naprzód ku ostatecznemu celowi.
Tak wznosząc swoją świadomość ponad burze i walki życia ziemskiego, rozumie zło,
czyli to, co kiedyś za zło uważał i obserwuje, jak ono zdaje się przeciwstawiać wielkiemu
pędowi postępu. Lecz widzi również, iż majestatyczne posuwanie się boskiego prawa
ewolucji jest w takim stosunku do owego powierzchownego zła, jak potężny wodospad
Niagary do strzępów piany na jego powierzchni. Współczując tedy głęboko tym, którzy cier-
pią, rozumie ku czemu cierpienie prowadzi, a rozpacz i beznadziejność są mu już
niedostępne. Na własne cierpienia i przykrości patrzy podobnie jak na cierpienia świata i
dzięki temu, pogląd jego teozoficzny daje mu całkowitą pogodę, a nawet więcej, bo całkowitą
radość.
Nie istnieją już dlań troski, gdyż wiedząc, że wszystko jest dobrem, nie ma się
troszczyć o co. Jego wyższa wiedza czyni zeń zdecydowanego optymistę, gdyż uczy go, że
cokolwiek jest złego w kimś lub w jakimś działaniu, jest tylko złem czasowym, gdyż
przeciwstawia się niepowstrzymanemu pędowi ewolucji. Natomiast przejawiające się dobro
musi być trwałym i pożytecznym, gdyż ma za sobą wszechmoc tego pędu, musi tedy trwać i
zwycięż żyć.
www.teozofia.org
Nie trzeba jednak sądzić, że będąc tak pewnym ostatecznego tryumfu dobra, pozostaje
obojętnym i nieczułym na nieszczęścia wokół niego. Wie, że obowiązkiem jego jest zwalczyć
zło, całą swą mocą, gdyż czyniąc tak współpracuje z wielką siłą ewolucyjną i przyśpiesza
czas ostatecznego zwycięstwa. Nikt więcej od niego nie pracuje dla dobra, właśnie dlatego, że
jest całkowicie wolnym od bezsilności i rozpaczy, które tak często dręczą usiłujących
pomagać bliźnim. Innym cennym rezultatem studiów teozoficznych jest brak obawy. Wielu
troszczy się ciągle o to lub o tamto: boją się, że to lub owo może się im wydarzyć lub nie
udać, ciągle są niespokojni, a najstraszniejszą ze wszystkiego jest dla wielu obawa śmierci.
Teozof odpędził od siebie wewnętrznie wszystkie te uczucia, gdyż zdaje sobie sprawę z
wielkiej prawdy o reinkarnacji, wie, iż razy wiele przywdziewa ciało fizyczne i rozumie, że
śmierć jest tylko snem wie, że podobnie jak sen przypada między dniami pracy, przynosząc
nam odpoczynek i wzmocnienie, tak samo między tymi dniami pracy na ziemi, które
nazywamy życiem, przychodzi długa noc życia astralnego i nieba, aby dać nam wypoczynek,
wzmocnienie i pomoc w drodze.
Dla teozofa śmierć jest tylko zrzuceniem na czas pewien odzieży cielesnej, wie, iż
obowiązkiem jego jest zachować tę odzież cielesną, dopóki to jest możliwym, aby dzięki niej [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl