[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wiem, gdzie sÄ…. Nie pytam. Dalej jestem nabzdyczona za tÄ™
rozmowę ubiegłej nocy.
Gdy wsiadam do samochodu, żadne z nas się nie odzywa.
Nie włączamy też muzyki. Eric prowadzi ulicami Monachium i
wjeżdża w końcu na jakiś parking.
Wysiadamy i idziemy, trzymając się za ręce. Przewietrzyłam
się na świeżym powietrzu i powoli wraca mi uśmiech. On się nie
odzywa. W swoim ciemnym garniturze wyglÄ…da imponujÄ…co, a ja
jestem dumna, że trzyma mnie za rękę. Nagle, dochodząc do rogu
ulicy, patrzę zaskoczona na to, co jest naprzeciw, i mówię.
 Chyba mi nie powiesz, że tam idziemy.
Eric kiwa głową i pyta:
 To jest most, na którym byłaś kilka miesięcy temu, prawda?
Potwierdzam i mam oczoplÄ…s.
Przede mną znajduje się Kalebsteg z setkami kłódek
zakochanych i sama nie mogę uwierzyć w to, o czym myślę.
Przechodzimy przez ulicę i gdy zaczynamy iść po
drewnianych deskach mostu, Eric obejmuje mnie i mruczy:
 Pamiętam, jak mówiłaś mi, że podobało ci się tutaj i że
widziałaś mnóstwo kłódek zakochanych, prawda?
Przytakuję& Jeżeli przyjechaliśmy tutaj, żeby przyczepić tu
to, co myślę, to zacałuję go na miejscu na śmierć!
On nadal jest poważny, ale nie nabierze mnie, ma wygięte w
górę usta, więc mówię:
 Naprawdę przyczepimy tutaj kłódkę?
ZaskakujÄ…c mnie ponownie, Eric wyciÄ…ga pomalowanÄ… na
czerwono i niebiesko kłódkę, na której wygrawerowane są nasze
imiona, i pokazujÄ…c mi jÄ…, pyta:
 Gdzie chcesz, żebyśmy ją zapięli?
Podnoszę dłoń do ust. Jestem taka wzruszona. Mam jeden z
moich skurczy. Czuję się fatalnie. On zmienia wyraz twarzy i błaga
mnie:
 Nie& nie& nie& proszę cię kochanie, nie płacz teraz.
Jednak podwoje moich oczu otwierają się i płaczę zupełnie
bez umiaru. Ludzie, którzy nas mijają, gapią się na nas, a Eric
prowadzi mnie do Å‚aweczki, gdzie mnie sadza. Wyjmuje
natychmiast chusteczkÄ™ z kieszeni i ocierajÄ…c mi Å‚zy, mruczy z
czułością:
 Ech& maleńka. Czemu teraz płaczesz? Nie podoba ci się
pomysł, żebyśmy zapięli tu naszą kłódkę?
Usiłuję coś powiedzieć, ale wydobywa się ze mnie tylko
niezrozumiały bulgot.
Eric obejmuje mnie. Przytulam siÄ™ do niego, a kiedy trochÄ™
siÄ™ uspokajam, szepczÄ™:
 Przepraszam, Ericu& Przepraszam.
 Za co, kochanie?
 Za to jaka jestem dla ciebie ostatnio niedobra.
On się uśmiecha. Jest samą miłością. I z czułością
szczebiocze:
 To nie twoja wina, kochanie. To hormony.
To sprawia, że znowu zaczynam płakać, i pomiędzy atakami
czkawki, jak debil, odpowiadam:
 Hormonów i moja& to moja bardzo wielka wina. Tak mnie
wszystko wkurza ostatnio, że&
 Nic nie szkodzi, słoneczko. Jesteś przerażona. Ja to
rozumiem. Rozmawiałem z twoją lekarką i&
 Rozmawiałeś z moją lekarką?
Eric przytakuje i odpowiada ostrożnie:
 Musiałem z kimś porozmawiać, inaczej ja też dostałbym
szajby, maleńka. Gadałem z Andresem i powiedział mi, że z Fridą
było tak samo, gdy była z ciąży z Glenem. Mimo to poprosiłem o
wizytę twoją ginekolog. Przyjęła mnie dziś rano i powiedziała, że
u niektórych kobiet podczas ciąży popęd seksualny jest znacząco
podwyższony. Wyjaśniła mi, że organizm, aby utrzymać ciążę,
pompuje do krwiobiegu ogromne ilości progesteronu i estrogenu, a
konsekwencją tego jest przemożna potrzeba seksu, jaką
odczuwasz.
 I ty samiuteńki poszedłeś, żeby o to zapytać?
Eric uśmiecha się i odpowiada.
 Tak, samiuteńki.
PotakujÄ™, potakujÄ™ i potakujÄ™.
Eric mnie całuje. Ja całuję jego.
Eric mnie obejmuje. Ja obejmujÄ™ jego.
Zakochana i oszalała na punkcie mojego Niemca, wskazuję
na stronę mostu i mówię:
 Tam chcę przypiąć naszą kłódkę.
Wstajemy i podchodzimy, trzymając się za ręce, do miejsca,
o którym mówię. Otwieram kłódkę, całuję ją, Eric też i
zaczepiamy ją na barierce mostu. Potem on chwyta moją dłoń i
rozbawieni, wyrzucamy wspólnie kluczyk do rzeki i całujemy się.
Kiedy schodzimy z mostu, pyta mnie:
 Gdzie chcesz, żebym cię zaprosił na obiad?
Nie jestem zbyt głodna. Moje ciało jest trochę wymęczone,
ale nie chcąc mu robić przykrości, mówię z wielkim uśmiechem:
 Dałabym się zabić za takiego precla, jakie robi ojciec
Björna, maczanego w sosiku.
Eric przytakuje, uśmiecha się i razem wracamy wolnym
krokiem na parking.
Gdy podjeżdżamy pod restaurację, zaraz po wejściu
zauważamy Björna wystrojonego w garnitur, tak jak Eric,
rozmawiajÄ…cego ze swoim ojcem. WidzÄ…c nas, nasz przyjaciel
uśmiecha się i pyta:
 A co wy tutaj robicie?
 Chcemy coś zjeść  odpowiadam.
 Dałaby się zabić za precla twojego ojca z sosikiem 
wyjaśnia Eric.
Wszyscy trzej mężczyzni patrzą się na mnie, aż w końcu
ojciec Björna mówi:
 Teraz, zaraz ci takiego zrobię, ślicznotko. Idzcie do salonu.
Tam będziecie mieli więcej spokoju.
 Zjesz z nami?  pyta Eric swojego przyjaciela.
Björn potwierdza, a kilka minut pózniej rozkoszujÄ™ siÄ™
pysznymi preclami i przy okazji rozmawiamy rozbawieni. Gdy
koÅ„czymy jeść, nakÅ‚aniamy Björna, żeby pojechaÅ‚ z nami na
zakupy do centrum handlowego. Musimy kupić dla Meduzy
łóżeczko. Odkładałam to na ostatni moment, żeby znać płeć, ale w
tych okolicznościach nadszedł moment, żeby to wreszcie zrobić.
Kiedy jesteśmy już w centrum handlowym, wchodzimy do
ogromnego sklepu z rzeczami dla niemowląt. Przez cały ten czas
Eric i ja nie byliśmy razem na zakupach ani razu, więc teraz mamy
zamiar się tym nacieszyć i dostajemy małpiego rozumu. Kupujemy
łóżeczko, Björn kupuje nam Å›liczny czerwony samochodzik,
mamy też wszystko inne, co potrzebne i niepotrzebne. Podajemy
nasz adres, żeby przywiezli nam to wszystko do domu.
Trzy godziny pózniej Björn i Eric nie dajÄ… już rady, ale ja
mam ochotę na dalsze zakupy, a widząc ich słaby entuzjazm,
proponuję, żeby poszli na kawę albo whiskey w barze, a ja w tym
czasie zaliczę jeszcze kilka sklepów, do których chcę zajrzeć.
Zachwyceni, przyjmują moją propozycję, więc po
tysiąckrotnym zapewnieniu Erica, że mam przy sobie swoją
komórkę, zostawiam ich.
Gdy wychodzę ze sklepu, w którym kupiłam podgrzewacz do
butelek, jestem zmęczona i mam kolejne skurcze. Ten był znacznie
mocniejszy niż inne. Zatrzymuję się, oddycham, a kiedy mi
przechodzi, kontynuuję swój obchód.
Zaglądam do różnych sklepów, a skurcze się powtarzają. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl