[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Stary człowiek być może domyślił się, że kłamie, ale na
szczęście o tym nie wspomniał.
Ned Anderson, który w drugim końcu sali kończył potrawkę
z kurczaka, powiedział:
- Clive Hendricks widział dzisiaj kobietę z dzieckiem, która
przyjechała tu dziś rano. Okazało się, że to siostra doktora
Kincaida. Z początku wszyscy myśleli, że to jej dziecko ale
wygląda na to, że to dzieciak doktora.
Louetta na chwilę przymknęła oczy.
- To prawda, Louetto? - zapytał Cletus.
Louetta sztywno skinęła głową. Poczta pantoflowa w Jasper
Gulch jak zwykle działała bez zarzutu.
- A gdzie podziewa się matka chłopca? - spytał ktoś z sali.
- Słyszałem, że żona doktora zmarła kilka miesięcy temu
- powiedział Ben Jacobs, sygnalizując jednocześnie ręką, że nie
chce kolejnej dolewki kawy. - Odelia Johnson już rozmawiała
z siostrą doktora. Podeszła do niej, gdy ta wyjmowała bagaże
z samochodu. Wiadomo, że Odelia od każdego potrafi wszyst­
ko wyciągnąć. Twierdzi, że siostra doktora jest w trakcie
rozwodu...
- A to oznacza, że jest teraz sama.
- Przyjechała tu, aby opiekować się chłopcem?
- Możliwe. To dziwne, ale aż do tej pory nie myślałem, że
doktor Kincaid jest taki... rodzinny.
- Nigdy nie wiadomo, Co siedzi w człowieku.
- Trudno się samemu zajmować dzieckiem. Nic dziwnego,
że chce, by Louetta za niego wyszła.
- Widzieliście taki śnieg z deszczem? - wtrąciła szybko
Louetta, by odciągnąć ich uwagę od tego tematu. - A jak wam
się podoba moja choinka? - dodała, gdy nie odpowiedzieli-
Kilka osób obrzuciło choinkę oraz zadymkę za oknem wy-
muszonym spojrzeniem, ale nadal pozostali zainteresowani bar­
dziej tym, o czym mówiono już od kilku minut.
- W jakim wieku jest dziecko?
- Chyba ma dwa latka.
- Tak uważasz, Ben?
- Tak powiedziała Odelia.
- A żona doktora nie żyje zaledwie od kilku miesięcy?
Louetta niemal widziała, jak Norbert dodaje w głowie liczby.
- Louetto, przecież to znaczy, że doktor Kincaid musiał być
żonaty, gdy byłaś z matką w Oregonie?
- Patrzcie państwo, co za świntuch!
- Wykorzystać naszą skromną, nieśmiałą Louettę, gdy była
z dala od domu!
- To nie było tak - przerwała Louetta beznamiętnym tonem.
- Jak to się więc stało, że obiecałaś doktorowi rękę, Louetto?
Chyba nie wiedziałaś, że on już jest żonaty, prawda?
- Oczywiście, że nie wiedziała - wtrąciła Marge Cooper,
jedna z nielicznych kobiet na sali. - Nie wiedziałaś, prawda,
Louetto?
Louetta zastygła w bezruchu. Przeszył ją dreszcz, prawie nie
mogła utrzymać się na nogach i marzyła tylko o tym, by opaść
na krzesło. A najchętniej po prostu zapadłaby się pod ziemię.
PrzytrzymujÄ…c siÄ™ blatu, wzięła kilka głębokich oddechów. Do­
piero po dłuższej chwili poczuła przypływ odwagi.
- Nigdy nie mówiłam - odezwała się, unosząc głowę - że
poznałam Burke'a w Oregonie.
- A więc, gdzie się poznaliście?
Kilkunastu mężczyzn i kilka kobiet wpatrywało się w nią,
oczekując dalszych wyjaśnień.
- Poznałam go tutaj, w Jasper Gulch.
- Ale jak to możliwe? - zdziwiÅ‚ siÄ™ Norbert Anderson. - Do­
ktor Kincaid przyjechał tu zaledwie przed tygodniem. Od razu
powiedział, że już przedtem się spotkaliście. Odniosłem zresztą
wrażenie, że zdążyłaś mu obiecać, że za niego wyjdziesz.
- Czy chcesz przez to powiedzieć, że on był tu przedtem?
- spytała piskliwym tonem Marge.
Louetta napotkała wzrok Nicka Coltera, świeżo upieczonego
szeryfa, jednego z niewielu ludzi, którzy wiedzieli, że Burke
dwa i pół roku temu byÅ‚ w Jasper Gulch. Nick pokrÄ™ciÅ‚ porozu­
miewawczo głową, dając znak, że nic nie powie i ona też nie
musi niczego wyjaśniać. Louetta uśmiechnęła się do niego ze
zrozumieniem,
- Burke był tu przedtem - powiedziała odważnie, patrząc
prosto w oczy Marge Cooper.
- Ale kiedy? - zapytał Forest. - Jak mogliśmy o tym nie
wiedzieć?
- Zabrakło mu paliwa w samochodzie i stanął na obrzeżach
naszego miasta. A wy wszyscy bawiliście się wtedy na weselu
Grovera i Pameli Sue.
-. Kiedy to było? - głośno zastanawiał się Forest. - Dwa czy
trzy lata temu?
Louetta cicho odchrząknęła i powiedziała:
- Dwa i pół roku temu, Forest. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl