[ Pobierz całość w formacie PDF ]

uchwyty od szuflad, nogi jak nogi stołowe, a twarz jak ugotowany
bakłażan. Kobieta chwyciła mydelniczkę, owinęła się ręcznikiem i
wyszła. Zajęłam prysznic. Myłyśmy się aż do zmęczenia.
Znów znalazłyśmy się w zaparowanej przebieralni. Ubrałam się szybciej
niż Yan. Obserwowałam ją przy ubieraniu. Zauważyła to i uśmiechnęła
się do mnie. Wiedziała, że lubię na nią patrzeć. Zwolniła, wycierała sobie
ramiona ręcznikiem. Uwielbiałam jej długą szyję i szerokie ramiona. Ich
elegancję. To było ciało, którym syciłam się niegdyś co noc. Jej
piersiami, ich krągłością. Chciałabym je znowu pieścić. Serce mi
zadrżało, mój wzrok spoczął na nich. Yan pochyliła się, żeby sięgnąć po
stanik, który leżał za mną. Jej piersi omiotły mi twarz.  Kocham cię" 
szepnęłam do niej. Uśmiechnęła się i odrzekła:  Wiem". Włożyła stanik i
zapięła. Wepchnęłam ręcznik do torby. Zawiązała buty. Gdy
wychodziłyśmy z łazni, powiedziała mi, że stała się bardziej zepsuta, niż
mogłabym sobie wyobrazić.
Było południe. Wracając zjadłyśmy po misce makaronu. Na rogu stała
starsza kobieta. Trzymała koszyk przykryty wilgotną ściereczką.
Sprzedawała potajemnie jaśmin. Kupiłyśmy cały sznur. Trzymałyśmy
jaśmin przy nosach i wąchałyśmy przez całą drogę powrotną. Yan miała
na wardze jeden płatek. Zjadła go, gdy doszłyśmy do naszej ulicy.
W domu Yan ułożyła się na moim łóżku, bawiąc się leniwie jaśminem.
Wzięłam go z jej ręki i rozsypałam płatki na jej włosy. Wąchałam ją.
Zwietrzyłam jej skrywany smutek. Odpięła pasek i zdjęła kurtkę.
Powiedziała, że chciałaby umrzeć w tym łóżku. Zaczęłam ją całować, a
ona się rozpłakała. Odwróciła się ode mnie. Miała napad smutku. Szłam
jej z pomocą. Moje pocałunki mówiły, jak bardzo mi jej brakowało.
Jedyna rzecz, o której nie mogłyśmy rozmawiać, to sprawa Leoparda.
Niezależnie od tego, jak bardzo pragnęłyśmy się nawzajem, nasza
sytuacja oddalała nas od siebie. Beznadziejnie oddalała. Bez ostrzeżenia,
bez przymusu. Nagle nie byłyśmy już sobie bliskie. Yan była
zrozpaczona. Ja byłam zrozpaczona. Nie chciałyśmy zdać sobie sprawy z
tego, że trzymamy się martwej przeszłości, czegoś, co nie może się
rozwijać. Byłyśmy jak sadzonki ryżu, które wyciągnięto z ziemi.
Leżałyśmy z korzeniami na wierzchu, ale nie chciałyśmy się poddać.
Nigdy się nie poddamy. Jesteśmy bohaterkami. Starałyśmy się zbudować
most nad przepaścią. Próbowałyśmy ze wszystkich sił. Sadzonki
próbowały rosnąć bez gleby. Próbowały przetrwać to, co niemożliwe.
Opierałyśmy się brutalnym wichrom. Brak nadziei prze-
nikal nas do szpiku kości. Nie dopuszczę, żeby widziała moje łzy. Ale
widziała je w moich pocałunkach. Rzekła:  Niech to będzie sen".
 Leopard tuż-tuż"  zauważyłam.  Nie powinnyśmy się przygotować?"
Kroki na schodach.  To ojciec"  powiedziałam.  Co robimy?" Yan
szybko narzuciła kurtkę i zapięła pas. Dałam jej jednego yuana i
poleciÅ‚am:  Idz i kup dwa bilety do kina «Wschodni Wiatr»".  Po co?"
 %7Å‚eby pozbyć siÄ™ mojego ojca".  Jaki film?"  «Lenin w 1918» i «Lenin w
pazdzierniku)). Pamiętaj, dwa seanse pod rząd. Chcę, żeby ojciec został
tam co najmniej trzy godziny". Yan zaprotestowała:  Nie, nie możemy
mu tego zrobić". Odparłam:  Zostaw to mnie". Zaprowadziłam Yan do
okna od podwórza i kazałam jej zsunąć się po dachu. Patrzyłam za nią.
Zobaczyłam, jak przechodzi przez płot, i zamknęłam okno.
Zapytałam ojca, dlaczego wrócił tak wcześnie. Nie zainteresował się, z
jakiego powodu ja jestem w domu o tej porze. Powiedział, że ma dobre
wieści. Zanosi się na to, że ponownie otworzy się Szanghajskie Muzeum
Nauk Przyrodniczych. Ludzie z muzeum przyszli do drukarni i
rozmawiali z kierownikiem o  wypożyczeniu" mojego ojca, żeby
prowadził pokazy nieba.  To wiadomość, na którą czekałem"  oznajmił
ojciec z zapałem.  Praca przy gwiazdach to moje marzenie. Jestem
wykończony tłumaczeniem dokumentacji technicznej dla Albanii. Mój
zardzewiały rosyjski nigdy się nie poprawi. Ugotuj mi trochę ryżu,
córko".
Ojciec szperał w szufladzie, a ja gotowałam mu posiłek. Miałam nadzieję,
że Yan dostanie bilety bez problemu. Zazwyczaj widownia na tych
filmach świeciła pustkami, ponieważ były to jedyne zagraniczne filmy i
szły w kinach od lat. Prawie każdy znał fabułę na pamięć, a nastolatki
recytowały kwestie Lenina na podwórkach:  Będziemy mieli chleb,
będziemy mieli mleko, rewolucja zwycięży. Niech żyje Związek
Radziecki!"
Yan wróciła, gdy ojciec jadł. Przedstawiłam ich sobie. Yan zachowywała
się nieśmiało. Nie podnosiła głowy. Ojciec spytał:  Widzi pani ten
sputnik u sufitu?" Yan podniosła głowę, żeby popatrzeć na sufit. Ojciec
roześmiał się i powiedział:  Wybaczcie mi, dziewczęta, chciałem tylko
zobaczyć oblicze najlepszej przyjaciółki mojej córki. Mam nadzieję, że
nie gniewacie się za ten żart". Yan próbowała
sprawiać wrażenie opanowanej.  Wszystkie przyjaciółki mojej córki są
nieśmiałe"  zauważył ojciec.  Z niej jest nieznośna małpa, co?" Yan
opuściła głowę i zarumieniła się.  Nie zgadza się pani? To znaczy, że pani
jej nie zna". Wydawał się zadowolony. Rzadko bywał w takim dobrym
nastroju. Postanowiłam to wykorzystać. Rzekłam:  Tatusiu, kupiłam ci
dwa bilety do kina".  Jak miło  powiedział ojciec  a jaki film?"
 «Lenin w pazdzierniku» i «Lenin w 1918»".  Nie  zaprotestowaÅ‚ 
widziałem te filmy ze sto razy. Naprawdę, mam ciekawsze rzeczy do
roboty".  Chcesz mi zrobić przykrość?"  spytałam, kładąc bilety na
stole.  Wydawało mi się, że lubiłeś rosyjskie kawałki". Usiadł na krześle i
zasępił się. Czekałam. I ojciec postąpił tak, jak się spodziewałam.  No
cóż, chyba muszę zrobić przyjemność swojej córce"  powiedział,
biorąc bilety ze stołu.  Ojej! Zaczyna się za dziesięć minut".  To leć!" 
zawołałam.  Jestem pewna, że będziesz się dobrze bawił". Wypchnęłam
go za drzwi. Ojciec zszedł po schodach, kręcąc głową. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl