[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Nawet gdyby nie wiem jak się starali, nie mogliby być bardziej
ostentacyjni w tym, co robią.
 Tak, sądzę, że nie.  Gavin znowu uciekł wzrokiem.
 Wczoraj wieczorem pokłóciłem się z Melissą. Od tamtej chwili nie
rozmawia ze mną. Byłbym wdzięczny, gdybyś zdołała przemówić jej do
rozsądku.
 Zrobię, co będę mogła.
Gavin zamilkł na dłuższą chwilę, pochylił się i poklepał pluszowego
lwa, nagrodę, którą zdobył dla niej na strzelnicy.
 Nie zamierzasz mnie zapytać, o co się pokłóciliśmy?
 Właściwie to wiem.
Gavin wyprostował się i spojrzał na nią ze zdumieniem i
zaciekawieniem.
 Naprawdę?
 Tak.
 A więc, pani Wiem Wszystko, powiedz mi.
Dori przeszła przez salon i zatrzymała się tuż obok niego.
81
RS
 Następnym razem, kiedy będziesz się umawiał z inną kobietą, zadbaj
chociaż o odrobinę dyskrecji  powiedziała, zręcznie zdejmując długi jasny
włos z jego ramienia.
82
RS
ROZDZIAA PITY
 To nie była moja wina  powiedział Gavin natychmiast.  Lainey
zjawiła się wczoraj w nocy bez zaproszenia.
Dori przesadnie uniosła brwi. Dlaczego mężczyzna zawsze wini
kobietę? Od zarania dziejów, zawsze to samo. A zaczęło się już w Edenie,
kiedy Adam oskarżył Ewę o to, że skusiła go zakazanym owocem, i od
tamtej pory powtarza się to regularnie.
 Niezaproszona, ale najwyrazniej nie do końca niechętnie witana 
mruknęła.
Gavin potarł kark nerwowym ruchem.
 Ty też nie zaczynaj  warknął.
 Ja!
 Bez wątpienia zostałem przez ciebie osądzony, zanim jeszcze się
dowiedziałaś, o co naprawdę chodzi.
Dori przemaszerowała nonszalancko przez pokój i usiadła na poręczy
sofy. Z wystudiowaną gracją założyła nogę na nogę.
 Przecież to by było nieuczciwe z mojej strony, gdybym cię
przesłuchiwała. Poza tym mogę sobie wyobrazić, co się wydarzyło.
 Doprawdy?
 Pewnie. Ta wspaniała blondyna pojawiła się ni z tego, ni z owego...
 Przerwała i podparła głowę dłonią, tak jakby głęboko się nad czymś
zastanawiała.  Pewnie miała dwa bilety na coś, co naprawdę lubisz.
 Nie bilety, ale...  przerwał nagle.  No dobrze. Masz rację, ale nie
było mnie tylko godzinę, a Melissa zareagowała tak, jakbym popełnił nie
wiadomo jaki grzech. Cudzołóstwo co najmniej.  Znów zaczął się
usprawiedliwiać.  Czy ty też jesteś na mnie zła?
83
RS
 Nie  odparła.
Gavin wypuścił wstrzymywany oddech i wyraznie mu ulżyło.
 To dobrze. Chyba ta nasza umowa jest prawie tak samo zła, jak samo
małżeństwo.
 Nawet gdybym była zła, Melissa potrafi znacznie bardziej ci
dokuczyć, niż ja będę mogła kiedykolwiek.
Uśmiechnął się i w kącikach jego oczu pokazała się drobna siateczka.
 Ta dziewczyna jest bardziej podobna do swojej matki, niż chciałbym
przyznać.
 Jedna rzecz, Gavin.
 Tak?
 Czy Lainey to ta, która cierpi na zaniki mózgu?
 Tak, to właśnie ona.
 A więc spotkałeś się z nią, chociaż twierdziłeś, że tego nie zrobisz?
 Masz rację  odparł spokojnie.
 A więc, jak teraz wyglądasz?  Dori nienawidziła samej siebie za to,
jaką przyjemność odczuła, mówiąc te słowa.
Nie odrywał wzroku od jej twarzy.
 Wiem, że możesz sobie na mnie poużywać, tak czy inaczej.
Dori uśmiechnęła się do niego promiennie, trzepocząc rzęsami.
Wyraznie widziała, że Gavin był zły na samego siebie bardziej niż na innych
i wkurzało go, że tak łatwo dał się skusić blondynie. I, szczerze mówiąc,
Dori także się to nie podobało, chociaż wolałaby umrzeć, niż się do tego
przyznać.
 Nie martw się, wybaczam ci  powiedziała znękanym tonem
cierpiętnicy.  Będę dla ciebie miła i przymknę oko na te twoje wyskoki.
 Nie prosiłem cię o wybaczenie  odparł sucho.
84
RS
 Oszczędziłam ci kłopotliwej prośby. Przez jego twarz przemknął
uśmiech.
 Nie pamiętam, żeby Melissa kiedykolwiek była na mnie taka zła.
 Nie martw się. Porozmawiam z nią.
 A co zamierzasz jej powiedzieć?
Nie po raz pierwszy Dori zauważyła, jak bogaty w różne brzmienia był
ton jego głosu. Wzruszyła ramionami i wyjrzała za okno.
 Nie wiem jeszcze, ale coś na pewno wymyślę  zapewniła go.
 Wiem, co może pomóc.
 Co?  Spojrzała na niego. Podszedł do niej i zerknął do kuchni.
 Danny, jesteś gotowy?  Zanim Danny miał szansę odpowiedzieć,
Gavin otoczył ją ramionami i przyciągnął do siebie tak mocno, że poczuła
przez ubranie ciepło jego ciała.
 Jestem gotowy, panie Parker!  zawołał Danny, wpadając do salonu.
Kilka chwil pózniej weszła Melissa.
Zanim Dori zdołała cokolwiek powiedzieć, ciepłe wargi Gavina
spoczęły na jej ustach. Kiedy poczuła, jak delikatnie ją całuje, wszystkie
myśli pierzchły z jej głowy. Instynktownie objęła go za szyję, tak jakby ten
pocałunek zmazywał wszystkie jej wątpliwości i obawy.
 Gavin!  zdołała wydusić z siebie po chwili. Wyswobodziła się z
jego uścisku i odsunęła się. Była zbyt zaskoczona, żeby powiedzieć coś [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl