[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zaciekawieniem mężczyznom. Wydawało jej się, że się kłócą.
 O co mu chodzi?  zapytała z zaciekawieniem Cecila.
 Och, o nic takiego  zbył ją archeolog.
 Chciałabym się jednak dowiedzieć  nalegała Cathy.
Mustafa; który na chwilę zamilkł przyglądając się rozmawiającej parze,
wznowił swój monolog, popierając słowa wymownymi gestami. Co chwila
wskazywał na nich i łoże.
 Czyżby chciał, żebyśmy tu spali oboje?  spytała ze zdziwieniem. Cecil
wpatrywał się z zakłopotaniem w czubki swoich butów.
 Tutejsi mieszkańcy mają dosyć osobliwe poczucie gościnności 
zauważył wahaniem.  Największym zaszczytem, jakim mogą uhonorować
gościa, jest zaoferowanie mu własnego łóżka. Problem w tym, że mają tylko
jedno i poczuliby się urażeni, gdybyśmy z niego nie skorzystali. Usiłowałem
go przekonać, że będę nocował w samochodzie, ale uznał, że obraziłbym jego
rodzinÄ™.
Cathy w pierwszej chwili nie zrozumiała sytuacji. Po chwili jednak
wybuchnęła śmiechem, patrząc na nieszczęśliwą minę Cecila.
 Sądzę, że nie ma się czym przejmować. Nie ma sensu, żebyśmy zrażali
tych ludzi. Przecież w tym pokoju prócz nas będzie spała jeszcze cała rodzina
Strona nr 31
Edith Flanagann
Mustafy.
 Masz rację, ale mimo wszystko nie chciałbym, żebyś pomyślała, że
zaplanowałem tę sytuację.
 To był pierwszy pomysł, jaki przyszedł mi do głowy  wpadła mu w
słowo Cathy.  Z pewnością ściągałeś tu dziewczyny i specjalnie psułeś
samochód, by próbować uwieść je, mając za świadków jedynie Mustafę, jego
dwie żony i sześcioro dzieci.  Parsknęła śmiechem, gdy zobaczyła, że się
zaczerwienił.  Jakoś dam sobie radę.
Jedna z żon Mustafy zaprowadziła ją za parawan, gdzie mogła się umyć w
prymitywnej misce i przebrać do snu. Jedna z Turczynek pożyczyła jej
własną koszulę, w której Cathy wyglądała jak w nadmuchanym balonie. Cecil
na ten widok z trudem powstrzymał się od parsknięcia śmiechem. Cathy
zrobiła nadąsaną minę.
 Zaraz i ty dostaniesz od gościnnych gospodarzy nocny strój 
powiedziała.  Ciekawe, czy mają więcej takich koszul.
 Nie wybieram się na, bal przebierańców.  Cecil nie powstrzymał się od
złośliwej uwagi.  Wystarczy mi czysty podkoszulek i szorty.
Schował się za parawanem i Cathy z ulgą wślizgnęła się do łóżka.
Całe łoże pokryte było suto zdobionymi poduszkami, w których
natychmiast zatonęła. Po kilku minutach zjawił się Cecil w innym
podkoszulku i szortach. Ostrożnie wśliznął się z drugiej strony łóżka. Kilkoro
malców ułożyło się na grubych dywanach dokoła łoża. Nieco dalej spoczął
Mustafa i jego żony.
Cathy przymknęła oczy. Tego dnia zdarzyło się tak wiele, a kończył się tak
niezwykle. Słyszała wiercące się obok dzieci, rozmawiające szeptem
Turczynki i pochrapującego Mustafę. Jej wyciągnięta dłoń oparła się o
Cecila. Przez moment czuła jego napięte muskuły pod gładką skórą. Przeszył
ją dreszcz i szybko cofnęła rękę.
 Przepraszam  powiedziała cicho nie chcąc budzić dzieci. Po chwili
poczuł jednak rękę Cecila w swojej dłoni.
 Nie obraziłem się  usłyszała jego szept.  Będę miał piękne sny.
Zarumieniła się, uradowana, że ciemność nie pozwala tego dostrzec
Cecilowi.
Nie mogła zmusić się, żeby cofnąć rękę. Gorąca dłoń Cecila ciągle trzymała
jej rękę w uścisku. Poczuła, że serce zaczyna jej bić coraz mocniej. Co się ze
mną dzieje pomyślała w panice. Poczuła blisko oddech Cecila. Mężczyzna
pochylił się nad nią i lekko pocałował.
 Dobranoc  szepnął cicho i puścił jej rękę.
Jeszcze przez kilka minut nie mogła uspokoić oddechu. Wpatrzona w
ciemność wsłuchiwała się w miarowe pochrapywania tureckiej rodziny.
Nawet nie spostrzegła, gdy zapadła w sen.
Strona nr 32
CIEC PRZEZNACZENIA
6
6
Z gościnnego domu Mustafy wyjechali bardzo wcześnie. Do obozu wrócili,
kiedy wszyscy członkowie ekipy byli jeszcze pogrążeni w głębokim śnie. O
siódmej razem ze wszystkimi przystąpili do codziennej pracy.
Następne dni upływały już bez niezwykłych przygód. Wszystkich
całkowicie pochłonęła praca. Harowali od świtu do nocy i nawet przy
wspólnych posiłkach jedynym tematem rozmowy były co ciekawsze
znaleziska. Na wycieczki nie było czasu.
Cathy zżyła się bardzo z całą grupą i jedynie Andrew Costina starała się
omijać z daleka. Kilka razy usiłował nawiązać z nią bardziej osobistą
rozmowę, ale wszelkie takie próby ucinała od razu. W rozmowach z Cecilem
tylko raz poruszyła temat Costina i wtedy dowiedziała się, że w jego sprawie
nie podjęto jeszcze żadnej decyzji. Cecil był trochę zdenerwowany, że  góra
zwleka z odpowiedziÄ… na jego monity. W czasie tych kilkunastu dni Cathy i
Cecil bardzo zbliżyli się do siebie. Aączyły ich wspólne zainteresowania i
pasja do pracy. Cecil miał okazję poznać umiejętności Cathy i jego
początkowe lekceważenie zniknęło całkowicie.
Każde z nich myślało o przyszłości; ale w rozmowach nie poruszali tego
tematu. W sobotę, po całym tygodniu ciężkiej pracy, Cathy obudziła się
bardzo wcześnie i nie mogła już zasnąć. Uznała, że nie ma sensu przewracać
się w łóżku z boku na bok, postanowiła więc wstać i wreszcie zobaczyć świt
w tym niezwykłym miejscu.
Na letnią sukienkę narzuciła ciepły sweter z miękkiej angory, włosy
związała w fantazyjny kok i wyszła przed dom. Cecil wielokrotnie obiecywał
jej wspólny spacer. O tym, jak piękny jest poranek w Kalabakri, słyszała od
Strona nr 33
Edith Flanagann
niego nie raz. Jeszcze do niedawna starała się unikać towarzystwa Cecila.
Wspomnienie Johanna było zbyt bolesne i zbyt świeże, by obecność innego
mężczyzny mogła sprawiać jej przyjemność. Musiała jednak przyznać sama
przed sobą, że jej stosunek do Cecila zmienił się ostatnio, a noc w domostwie
Mustafy postawiła pod znakiem zapytania całe jej dotychczasowe
postępowanie. Ten ranek wolała jednak spędzić bez świadków. Przede [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl