[ Pobierz całość w formacie PDF ]

tylko natury ludzkiej, tak iż z obu stron ludność zostaje zachowana.
Ad 1. Przyjęcie odpowiada naturze ludzkiej Jako takiej, jako że nie jest to dla niej
odpowiednim z racji osoby; natomiast naturze boskiej odpowiada przyjęcie raczej z
racji osoby. Nie znaczy to jednak, iż  być przyjętą jest czymś, co należy do istoty
ludzkiej natury bądz też stanowi jej cechę charakterystyczna, gdyż gdyby tak było,
przymiot ten przysługiwałby wszystkim osobnikom należącym do tej natury.
Ad 2. Miłość Boga ku ludziom przejawia się nie tylko w samym przyjęciu natury
ludzkiej, lecz głównie w tym, co Bóg w ludzkiej naturze wycierpiał za innych ludzi,
według słów8): Bóg zaś okazuje miłość swoją ku nam, bo kiedyśmy byli
nieprzyjaciółmi Chrystus za nas umarł. Nie uczyniłby tego, gdyby naturę ludzką
przyjÄ…Å‚ we wszystkich ludziach.
Ad 3. Mądry rzemieślnik stosuje prostą metodę wówczas, kiedy nie stosuje wielu
50
środków tam, gdzie wystarcza jeden do osiągnięcia wyniku. Było więc najbardziej
stosowne zbawienie wszystkich ludzi przez jednego Człowieka.
Artykuł 6.
CZY BYAO STOSOWNE TO, %7Å‚E SYN BO%7Å‚Y PRZYJA
NATUR LUDZK Z RODU ADAMOWEGO?
Na pozór nie.
1. Mówi bowiem Apostoł1): Przystało, abyśmy mieli najwyższego kapłana
odłączonego od grzeszników. Gdyby zaś Chrystus nie był przyjął natury ludzkiej ze
szczepu grzesznika Adama, byłby jeszcze bardziej od grzeszników odłączony.
Chrystus więc, jak się zdaje, nie powinien był brać natury ludzkiej z Adamowego
szczepu.
2. W każdym rodzaju bytów prazródło góruje nad bytami, które od niego
pochodzą. Jeśli więc Chrystus chciał przyjąć naturę ludzką, powinien był ją przybrać
sobie raczej w samym Adamie.
3. Grzesznikami byli raczej poganie niż %7łydzi, jak mówi glosa do słów2): My z
urodzenia %7łydzi, a nie z pogan grzesznicy. Więc jeśli Chrystus chciał przyjąć naturę
ludzką od grzeszników, powinien był ją wziąć raczej od pogan niż ze szczepu
Abrahama, męża prawego.
A JEDNAK Aukasz wyprowadza rodowód Pana od Adama3).
WYKAAD. Augustyn mówi4):  Bóg skądinąd mógł wziąć człowieka, nie z rodu
owego Adama, który swym grzechem obciążył rodzaj ludzki . Lecz spodobało się
Bogu na zwycięzcę nieprzyjaciela rodzaju ludzkiego przyjąć człowieka z tego samego
rodu, który został zwyciężony. A to z trzech powodów:
Po pierwsze, wydaje się, że sprawiedliwość wymaga, by wynagrodził ten, kto
zgrzeszył. Przeto z natury przezeń skażonej należało wziąć to, co miało stać się
zadośćuczynieniem za całą naturę.
Po drugie, fakt, że z rodu pokonanego przez szatana pochodzi jego zwycięzca,
stanowi o wyższej godności człowieka.
Po trzecie, przyjęcie ze słabej, skażonej natury tego, co zostaje podniesione do tak
wielkiej mocy i godności, uwydatnia Bożą potęgę.
Ad 1. Chrystus powinien był być oddzielony od grzeszników pod względem winy,
którą przyszedł zgładzić, nie zaś pod względem natury, którą miał zbawić i przez
którą, jak mówi Apostoł 5), miał się upodobnić we wszystkim do braci. I właśnie to,
że naturę wziętą z masy podległej grzechowi cechowała tak wielka czystość, dowodzi
przedziwnej niewinności Chrystusa.
Ad 2. Jak wiemy6). Ten, który przyszedł zgładzić grzechy, musiał być co do winy
oddzielony od grzeszników, co do tej winy, od której zgodnie ze słowami Pisma św.7),
wyzwolił obciążonego nią Adama. Przychodząc, by oczyścić wszystkich, sam nie
podlegał oczyszczeniu, podobnie jak w każdym rodzaju ruchu, pierwszy poruszyciel
(44) nie podlega poruszeniu w zakresie danego ruchu, a pierwsze zródło zmian nie
podlega zmianie. Nie byłoby przeto stosowne przyjęcie przez Chrystusa ludzkiej
natury w samym Adamie.
Ad 3. Ponieważ Chrystus, szczyt niewinności, powinien był stać jak najdalej od
51
grzeszników pod względem winy, wypadało, aby pomiędzy pierwszym grzesznikiem a
Chrystusem stall, jako pośrednie ogniwa, ludzie prawi, w których jaśniały pewne
znamiona przyszłej świętości. Dlatego to i w narodzie, z którego miał się zrodzić
Chrystus, ustanowił Bóg pewne znaki świętości. Początek ich mamy w Abrahamie. On
pierwszy otrzymał obietnicę dotyczącą Chrystusa, a wraz z nią obrzezanie, znak
dochowania przymierza, jak podaje księga Rodzaju, 17.
ZAGADNIENIE 5.
PRZYJCIE CZZCI SKAADOWYCH
NATURY LUDZKIEJ. (42)
Z kolei rozpatrzmy przyjęcie składników ludzkiej natury. Zagadnienie to ujmiemy
w czterech pytaniach:
1. Czy trzeba było, aby Syn Boży przyjął prawdziwe ciało?
2. Czy powinien był przyjąć ciało ziemskie, mianowicie ciało i krew?
3. Czy przyjÄ…Å‚ duszÄ™?
4. Czy powinien był przyjąć intelekt?
Artykuł 1.
CZY SYN BO%7Å‚Y PRZYJA PRAWDZIWE CIAAO?
Na pozór nie.
1. Powiedziano bowiem1), że stał się na podobieństwo ludzi. O bycie
rzeczywistym zaś nie mówimy, że jest czymś na podobieństwo bytu. Więc Syn Boży
nie przyjął rzeczywistego ciała.
2. Przyjęcie ciała wcale nie pomniejszyło godności bóstwa. Jak bowiem mówi
papież Leon2),  ani niższej natury nie zniszczyła chwała, ani wyższej nie umniejszyło
przyjęcie . Natomiast godność Boga całkowicie wyklucza Jego połączenie się z
ciałem. Wydaje się przeto, że przyjmując ciało Bóg nie połączył się z nim.
3. Symbole winny odpowiadać temu, co oznaczają. Znaki zaś i figury Starego
Testamentu, symbolizujące zjawienie się Chrystusa, były wizjami wyobrażeniowymi,
jak wynika ze słów Izajasza3): Widziałem Pana siedzącego, itd. Więc i zjawienie się
Syna Bożego dokonało się przypuszczalnie w wyobrazni, a nie w rzeczywistości.
A JEDNAK Augustyn mówi4):  Jeśli ciało Chrystusa było zjawą, to Chrystus nas
zwiódł, a jeśli tak, to nie jest On prawdą. Lecz Chrystus jest prawdą. Więc ciało Jego
nie było zjawą . Jasne przeto, że przyjął On ciało prawdziwe.
WYKAAD. Zgodnie z wywodami w dziele:  De Ecclesiasticis Dogmatibus 5),
narodziny Syna Bożego nie były fikcją. Ciało Jego nie było tworem wyobrazni, lecz
było ciałem prawdziwym. Można tu przytoczyć trzy racje. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl