[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jariu. Choć z drugiej strony Rosanna nie widziała go takim, jaki ukazał się
wyjętemu spod prawa mutantowi.
Zadymiły rozmieszczone przed namiotami ogniska, a zaraz potem po osadzie
rozszedł się zapach przygotowywanej wieczerzy. Wygłodzony chłopak nie mógł
powstrzymać się i znacząco pociągnął nosem.
- Jesteś głodny, bracie mego brata?
- Może tak, trochę...
Twarz Rosanny oblał rumieniec.
- Strasznie mi przykro. Znowu rozpuściłam język, zupełnie zapominając o Trzech
Obowiązkach. Tak mi wstyd. Chwyciła go za rękę i wciągnęła pod wełniany dach.
- UsiÄ…dz!
Poczuł pod stopami grube maty, więc posłusznie podkurczył długie nogi i siadł
na tak przygotowanym podwyższeniu, podczas gdy Lura rozciągnęła się u jego
stóp z zainteresowaniem obserwując krzątającą się dziewczynkę. Nie zdążył
nawet przyjrzeć się dokładniej wzorom rozwieszonych wokół tkanin, gdy pojawiła
się Rosanna, niosąc napełnioną parującą wodą metalową miskę i szeroki ręcznik.
Po skończonej toalecie zjawiła się przed nim taca z łyżką, miską gęstej strawy
i niewielką czarką brązowego, gorzkiego płynu, takiego samego, jaki
przyrządził dla Arskane'a w- ruinach miasta.
Posiliwszy się, poczuł wędrujące po całym ciele miłe ciepło, a potem musiał
zasnąć, gdyż, kiedy znowu otworzył oczy, na niebie świeciły już gwiazdy, zaś
po ścianach namiotu pełgał czerwony odblask ognia. Obudził go Arskane, który
klęcząc tuż obok nadal potrząsał energicznie jego ramieniem. Fors dzwignął się
z legowiska.
- Co się dzieje? - zapytał zaspanym głosem.
- Mój ojciec pragnie z tobą rozmawiać.
Przytomniejąc do reszty, chłopak rozejrzał się dookoła. Jeden ze stojących
przed nim mężczyzn wyglądał niczym nieco starsza kopia jego przyjaciela. W
powierzchowności drugiego natomiast przykuwały wzrok srebrne skrzydła,
zamocowane do obejmującego szyję łańcucha z takiego samego metalu.
Stary wódz był wyraznie niższy od swoich dwóch synów. Ciemną skórę jego twarzy
żłobiły pozostawione przez pustynne wiatry i palące słońce , głębokie bruzdy.
Przez podbródek biegła ponadto postrzępiona blizna po zle zagojonej ranie. Raz
po raz wódz dotykał jej ostrożnie, jakby ta pamiątka sprzed lat wciąż jeszcze
dawała o sobie znać.
- To ty jesteś Fors z górskich szczepów? Fors zawahał się.
- Byłem członkiem jednego z nich, teraz jednak zostałem wyjęty spod prawa.
- Pani Nephata podała mu ziemię...
Krótkie, ostre spojrzenie ojca skutecznie uciszyło Arskane'a.
- Mój syn opowiadał co nieco o waszych wędrówkach. Chętnie jednak usłyszę
więcej o obozowiskach Koczowników i o tym, co się wam tam przydarzyło.
Chłopak jeszcze raz streścił ostatnie wypadki. Gdy skończył, wódz popatrzył
nań takim samym karcącym wzrokiem, jakim przed chwilą przywoływał do porządku
Arskane'a. Przez krótki moment ich spojrzenia skrzyżowały się w niemej
potyczce, po czym Pan Skrzydeł zwrócił się do stojącego obok starszego syna:
- Ty, Rance, uprzedzisz zwiadowców i co godzina będziesz obchodził zachodnie
posterunki. W razie ataku musicie rozpalić na wzgórzach dwa ogniska. Dopilnuj,
żeby każdy o tym pamiętał.
- Widzisz, przybyszu - wódz odwrócił głowę w stronę drzwi, gdzie w cieniu Fors
dopiero teraz dostrzegł nieruchomą sylwetkę jeszcze jednego wojownika - my nie
ruszamy na wojnę niczym na ucztę, jak mają to w zwyczaju Koczownicy. Jeśli
jednak okazało się to nieuniknione, będziemy walczyć. My, którzy stawiliśmy
czoła gniewowi grzmiących jaszczurów, by w końcu z ich skór uczynić sobie
tarcze...
- Nie ulękniecie się kilku lanc w rękach ludzi - w głosie Wodza Gwiazdzistych
można było wyczuć lekkie rozbawienie. - Może masz rację, Lanard, lecz nie
zapomnij, że będziesz także walczyć przeciw Bestiom, które w niczym nie
przypominają człowieka!
- Wojenne bębny plemienia dudniły na mój rozkaz jeszcze w czasach, gdy jego
nie było na świecie - rzekł wskazując na Arskane'a - przez wszystkie te lata
nie zdarzyło mi się, bym stawiając czoła jednemu niebezpieczeństwu, zapomniał
o drugim.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Home
- Andre Brink Cape of Storms (pdf)
- Norton Andre gwiezdne bezdroza
- Norton Andre gwiezdny zwiad
- E book Dozywocie Czarna Owca
- Deveraux Jude Ksi晜źna
- Beaton M.C. Hamish Macbeth 06 Hamish Macbeth i śÂ›mierć‡ snobki
- Modern Espionage Echelon
- Baldacci Dav
- Le Guin Ursula Ziemiomorze 5 OpowieśÂ›ci z Ziemiomorza
- Christie Agatha śÂšmierć‡ w chmurach
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lwiaprzygoda.htw.pl