[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ramiona i pocałował w policzek, powróciły natychmiast wspomnienia, a w ślad za
nimi pojawiły się łzy i dławienie w gardle. Przez moment wydawało się, że się
załamie zupełnie.
Dobrze wiedziała, dlaczego płacze. Clyde przyniósł ze sobą do tego pokoju tysiące
wspomnień z czasów, kiedy ona, Bill i Clyde byli często razem i przeżywali
wspólnie tyle radości i kłopotów.
Poklepał ją delikatnie po ramieniu i powiedział łagodnie:
 Spokojnie, Sheila, tylko spokojnie. To zaraz przejdzie. Z głębi odezwała się
babka:
 A gdzie twoje dobre maniery, Sheila? Chciałabym być formalnie przedstawiona
twojemu przystojnemu znajomemu.
Clyde był rzeczywiście przystojny. Kiedy Sheila przedstawiła babkę i wreszcie
doszła do siebie, usiadła i mogła go przez chwilę obserwować.
 Sheila, a może pan profesor zechciałby się czegoś napić? I mogłabyś ukroić
trochę tego ciasta, które trzymam dla specjalnych gości. Aha, i przynieś może
popielniczkę, pan profesor pewnie ma ochotę zapalić?
Wnuczka wyszła do kuchni zadowolona, że może się na chwilę oderwać od
wspomnień i pozwolić babce wykazać się gościnnością. Jeszcze wychodząc z
pokoju usłyszała:
 Jak dobrze pamiętam te dni, kiedy  może pan wierzyć albo nie  byłam...
Z uśmiechem na ustach Sheila wyciągnęła ciasto i odkroiła kilka kawałków. Odkąd
sięgała pamięcią, nigdy nie widziała babki, która tak realistycznie odgrywa rolę
gościnnej matrony. A co więcej, wiedziała, że babka robi to dla niej. Doskonale
zdawała sobie sprawę, że Marcia nie znosi, kiedy ktoś zmąci jej spokój sobotniego
popołudnia, nie mówiąc już o dzieleniu się ulubionym ciastem.
Kiedy wróciła do pokoju niosąc na srebrnej tacy karawkę z winem, kryształowe
kieliszki oraz pokrojone ciasto, Clyde opowiadał o powieści historycznej, którą
zaczął pisać w wolnym czasie. Babka słuchała urzeczona, patrząc na niego, jakby
był najbardziej fascynującym człowiekiem, jakiego miała okazję słuchać w swoim
długim życiu.
A może tak naprawdę myślała w tym momencie? Powieść Clyde'a dotyczyła okresu
Wojny o Niepodległość, a szczególnie spustoszeń dokonanych na plantacjach
Południa. A był to temat drogi sercu babki, bo stamtąd pochodziła. Uważała, że
mieszkańcy Wirginii to najdoskonalsza rasa na całym świecie, i że nikt jeszcze nie
opisał okropności, przez jakie musieli oni przejść w czasie i po tej wojnie.
Czy zdaje pan sobie sprawę, że najpiękniejsze kobiety na świecie pochodzą właśnie
z Wirginii? Zresztą jeśli chodzi o mężczyzn, to też nie ma im równych pod
względem urody, dobrych obyczajów i romantycznego uroku. Mój Ted był z
Wirginii.
Jej głos zmienił się, jakby zmiękł, a oczy powędrowały nad kominek, gdzie
zatrzymały się na portrecie. W ułamku sekundy zmieniła się zupełnie. Spoglądała
gdzieś daleko przed siebie i całkiem możliwe, że zupełnie zapomniała, gdzie jest i z
kim rozmawia. Wydawało się, że wsłuchuje się w jakiś głos z daleka, który tylko
ona słyszała. Wyglądała staro, bardzo staro. Tak staro jak te wspomnienia, które ją
teraz pochłaniały.
Clyde przerwał ciszę:
 No to jak, Sheila, zaryzykujesz przejażdżkę dziesięcioletnim chevy? Z
alimentami do zapłacenia i pensją nauczycielską wszystko, co wiem o cadillacach,
pochodzi wyłącznie z reklam.
 Ja też należę do pokrzywdzonych  Sheila odparła z uśmiechem  mój ford ma
jedenaście lat i też już ledwie dyszy. Będę chyba musiała kupić sobie rower.
Odwróciła się, żeby pożegnać się z babką, i wyszli.
 Co to za pomysł z takim ogrodzeniem? Taki mur z cegły? Brakuje tylko
wieżyczki z karabinem maszynowym.
Uśmiechnęła się i odpowiedziała:
 Można powiedzieć, że służy dwóm celom: trzymać nieznośne dzieciaki i
wścibskie sąsiadki z daleka.
Otworzył bramkę i przepuścił Sheilę przodem. Kiedy trzymał przed nią otwarte
drzwi samochodu, nadbiegła Marilyn. Wyglądała na przestraszoną.
 Pani Wilton!  wydawało się, że zaraz wybuchnie płaczem.  Byłam w domu
zupełnie sama, kiedy przyszedł jakiś człowiek i chciał, żebym z nim pojechała
samochodem. Nigdy go wcześniej nie widziałam, mówił coś brzydkiego i złapał
mnie za rękę. Pozbyłam się go jakoś, ale powiedział, że jeszcze wróci. Tata, Betsy i
Teddy są na plaży i nie wiem, co mam zrobić. Nie wiem, kiedy wrócą, a nie chcę
zostać sama.
W tym momencie udała, że zobaczyła, kto towarzyszy Sheili, i zrobiła bardzo
zaskoczonÄ… minÄ™.
 Dzień dobry, panie profesorze. Nie poznałam pana.
 Dzień dobry. Co to za historia z tym człowiekiem? Nie wiesz, kto to
był?
 Nie, nie wiem; byłam tak przestraszona. Tata mi zawsze powtarza, żeby nie
wpuszczać nikogo obcego, kiedy jestem sama. I oczywiście nie wpuściłabym, ale on
przecież może chcieć wejść siłą, co wtedy?
Wyglądała na bardzo przestraszoną, kiedy zaczęła opowiadać wszystko jeszcze raz
od poczÄ…tku.
 Powiedział do mnie nawet  kochanie" - mówiła przełykając ślinę, a potem się
rozpłakała.
Tego triku nauczyły się razem z Dine naśladując ulubionych aktorów. Można było
tego dokonać  obie odkryły jeśli się pomyślało o czymś bardzo smutnym. No więc
teraz pomyślała, jak by się czuła, gdyby tato utonął. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl